Że oto z ócz mych słona płynie woda.
Lecz powiedz jeszcze: czyli wiesz na jaką
Jest-że kto prawy w mieście? i jak na to
Przyszło, że tak je rozdarła niezgoda?«
Zbroczą oręże i nareszcie dzicy[2]
Wypędzą drugich[3] z krwi wielką utratą:
Wzniosą się, męża wziąwszy za narzędzie,
Co się dziś łasi podły i dwulicy[4].
I trzymać tamtych pod grozą obucha,
Płaczu i gniewu nie mając na względzie.
Z trzech iskier: chciwstwa, zawiści i pychy,
Na wszystkie serca niegodziwość bucha».
»Niechże twe usta reszty mi nie tają«,
Rzekłem, »słów kilka dołóż prośbie lichej:
Gdzie Rusticucci, Arrigo i Mosca[6]
Z innymi, którzy tak o dobro dbają[7]?
I wiedzieć pragnę, czy ich piekło smali,
Czyli ich w niebie chowa łaska boska?«
Odparł, »winy ich przeważyły bowiem;
W sam czas obaczysz, postąpiwszy dalej.
- ↑ tak mię twój stan boli... Trzeba zauważyć, jak Dante w pierwszych kręgach objawia dla potępieńców współczucie, które w miarę zstępowania coraz stygnia aż wreszcie zupełnie zamiera.
- ↑ Dzicy, stronnictwo białych zwane tak przeto, że ich przywódcami była rodzina Cerchi, pochodząca z lasów Val di Sieve.
- ↑ Wypędzą drugich, tj. stronnictwo Czarnych, którego głową był wróg Dantego, Donati. Przepowiednia dotyczy 1301 r.
- ↑ W. 67—69. W trzy słońca padną. Klęska i wypędzenie Białych, do których należał sam poeta, wypadła w 1302 r. Mężem, co się łasi jest prawdopodobnie papież Bonifacy VIII, który udając dbałość o pokój we Florencji, posłał tamże Karola Walezjusza rzekomo dla ułagodzenia sporów. Karol jednak połączył się z Czarnymi i zdusił stronnictwo przeciwne.
- ↑ Dwaj sprawiedliwi są... Przypuszczają, że Dante rozumie przez nich siebie i Gwidona Cavalcantego, lub Dina Compagniego.
- ↑ W. 78—9. Farinata degli Uberti, o którym będzie mowa w p. X; Tegghiaio Aldobrandi degli Adimari i Jakób Rusticucci powrócą w p. XVI; Arrigo de’ Fifanti i Mosca degli Uberti w pieśni XXVIII.
- ↑ tak o dobro dbają. Zastanawia tu pochwała ziomków Dantego, którzy dostali się między »ciemniejsze duchy«, mianowicie między heretyków, sodomitów i gorszycieli. Przypuszczają, że Dante mówi z ironją; inni, że chwali cnoty obywatelskie niezależnie od win osobistych.