patryarchów, a ton w jakim o niéj mówią święte księgi, dowodzi, iż miała ona już wtedy zupełne prawo obywatelstwa. Tamora przebrana za nierządnicę, bez ceremonji targuje się z Judasem synem Jakóba, o cenę swych wdzięków, a gdy ten nie ma przy sobie zaofiarowanego koźlątka, daje w zastaw pierścień, chustkę i laskę: zupełnie jak u dzisiejszych kapłanek Wenery. Cały ten rozdział Genezy, dobrze charakteryzuje pojęcia ówczesnéj epoki i wskazuje, że jak dziś, tak i wtedy, mężczyznie było wolno wszystko, a kobieta podlegała srogiemu sądowi; bo oto tenże sam czcigodny patryarcha, wdający się z nierządnicami i odsyłający im zapłatę ciała przez swego towarzysza, posłyszawszy iż synowa jego zbłądziła, nie namyśla się ani na chwilę, jak te rzeczy osądzić; „wywiedźcie ją aby była spalona.” (Genesis XXXVIII, 24).
Byli jednak i pobłażliwsi mężowie w Izraelu i to w kapłańskiém pokoleniu, bo gdy pewnemu Lewicie żona, która się „przy nim nierządem bawiła,” uciekła do ojca — małżonek idzie za nią „aby ją ubłagawszy zasię przywiódł.”[1] Była to ta sama niewiasta, która umarła potem od zbytecznych uścisków mieszkańców miasta Gabaa, a któréj śmierć pomszczono wprawdzie na Benjaminczykach, lecz przebaczono im rychło i poradzono w dość oryginalny sposób zaopatrywać się w żony, jak o tém obszerniéj czytać można w Księdze Judicum rozdział XXI.
Mimo to wszystko, Izraelici byli moralniejsi od sąsiadów i chociaż w teorji potępiali rozpustę, uważając ją zawsze za cudzoziemską naleciałość i srogie kary na nią przepisując[2]; a jakkolwiek pozwalano brać sobie
- ↑ Judicum 19 w Biblii Gdańskiej.
- ↑ Paralipom: V, 25. — Proverb: V, 5. — III Regum: XI, 1—11, Numeri XXV.