Ehej, jak gwałtem obrotne[1] obłoki
I Tytan prętki lotne czasy pędzą!
A chciwa może odciąć rozkosz nędzą
Śmierć, — tuż za nami spore czyni kroki!
A ja, co dalej, lepiej cień głęboki
Błędów mych widzę, które gęsto jędzą[2]
Strwożone serce ustawiczną nędzą,
I z płaczem ganię młodości mej skoki.
O moc, o rozkosz, o skarby pilności[3],
Choćby nie darmo były, przedsię szkodzą:
Bo naszę chciwość od swej szczęśliwości
Własnej (co Bogiem zowiemy) odwodzą.
Niestałe dobra. O, stokroć szczęśliwy,
Który tych cieniów wczas zna kształt prawdziwy!
Z wstydem poczęty człowiek, urodzony
Z boleścią, krótko tu na świecie żywie,
I to odmiennie, nędznie, bojaźliwie;
Ginie, od słońca jak cień opuszczony.
I od takiego, Boże nieskończony,
W sobie chwalebnie i w sobie szczęśliwie
Sam przez się żyjąc, żądasz jakmiarz[4] chciwie
Być miłowany i chcesz być chwalony.
- ↑ obrotny — lotny, chyży; por. 62*, 2: obrotne koło (...) fortuny (opracowane na podstawie Słowniczka).
- ↑ jędza — trop. męka, utrapienie; a może też jedzą jest 3 os. l. m. od czasownika jedzić (?); w takim razie nędzą byłoby nie 3 os. l. m. od nędzić, lecz 6 przyp. od nędza (opracowane na podstawie Słowniczka).
- ↑ pilność o co — ubieganie się za czem (opracowane na podstawie Słowniczka).
- ↑ jakmiarz — nieledwie, prawie, bezmała (opracowane na podstawie Słowniczka).