sać mocno gąsiorem, zanim się cukier zupełnie rozpuści. Po rozpuszczeniu cukru dać jeszcze likierowi wyklarować się zupełnie. Nakoniec wylać zawartość butli, cedząc ją w sposób następujący: Do dużego lejka włożyć warstwę waty, na to cienkie, gęste płótno. Likier przejdzie zupełnie czysty; na płótnie pozostanie aromatyczny, słodki serek, którym wybornie można przełożyć torcik, lub kruche ciastka.
58. Likier mleczny (2-gi sposób). Pół kilo cukru w kawałkach obetrzeć o żółtą skórę z 4-ch cytryn; białą skórę odrzucić, cytryny pokrajać w talarki i włożyć je bez ziarnek do gąsiora, oraz wrzucić cukier, otarty o skórki. Wlać na to pół litra araku, pół litra spirytusu i litr mleka. Kto chce mieć likier słodszy, może dodać drugie pół kilo cukru. Dalej postępować, jak w pierwszym przepisie. Ten drugi likier, bardzo stary, dawniej nazywano „Mordwin“.
59. Likier kawowy. Można robić dwojako: Pierwszy sposób polega na zalaniu spirytusem kawy świeżo upalonej, niemielonej (dwadzieścia deka najlepszej kawy na litr spirytusu); po paru dniach stania spirytus się zlewa i zaprawia syropem cukrowym, biorąc pół na pół — syrop i spirytus. Likier, w taki sposób przyrządzony, ma kolor złocisty, i, o ile kawa była wzięta w wysokim gatunku i zalana jeszcze gorąca, natychmiast po upalaniu — wyborny aromat. Drugi sposób, oszczędniejszy, polega na ugotowaniu mocnej kawy bez cykorji i połączeniu jej z syropem i spirytusem; zawsze w taki sposób, aby obu płynów było tyleż, co spirytusu. Kolor tego likieru będzie znacznie ciemniejszy. Chcąc otrzymać likier gęsty, należy, gotując syrop, do cukru dodać na wagę piątą część syropu kartoflanego.
60. Likier goździkowy. Robi się tak samo, jak różany, zalewając spirytusem listki czerwonych, świeżo rozwiniętych kwiatów goździków, i powtarzając tę manipulację trzy razy. Ostatni raz dodaje się do kwiatów, na litr spirytusu, dziesięć sztuk suchych goździków całych, nietłuczonych. Dalej — postępuje się, jak z likierem różanym. Łatwiejszy sposób zrobienia tego likieru jest: zaprawić go olejkiem goździkowym i zakolorować kokcynellą lub roślinnym karminem, jak to też powiedziano przy likierze różanym.
61. Likier dzięgielowy, przypominający benedyktynkę. Do dużego gąsiora włożyć ćwierć kilo korzenia dzięgielu, świeżo wykopanego i oczyszczonego, pokrajanego w kostkę, lub pięć deka takiegoż korzenia suszonego: dziesięć małych, suchych, gorzkich pomarańczek, lub żółtą skórkę, skrajaną jaknajcieniej z pięciu pomarańcz, pięć strączków wyłuskanego kardamonu, niedużą laskę cynamonu. Nalać to litrem spirytusu i dwiema szklankami przegotowanej i ostudzonej wody. Trzymać przez miesiąc na słońcu. Po miesiącu zlać, korzenie mocno wycisnąć. Ugotować syrop z osiemdziesięciu deka cukru i dwudziestu deka syropu kartoflanego, do gorącego wlać spirytusu (zawsze rondel odstawić wpierw od ognia, aby spirytus się nie zapalił). Gdy wystygnie, nakryty płótnem dla wciągania pary, pozlewać do butelek. Trzymać w śpiżarni parę miesięcy przed użyciem.
62. Likier cytrynowy. Gąsior z wódką postawić na słońcu i wrzucać weń, w miarę użycia w domu cytryn, okrajane jaknajdelikatniej żółte skórki, aż wódka nabierze od nich mocnego aro-
Strona:Nalewki i likiery.djvu/25
Ta strona została uwierzytelniona.