Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 097.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

„Kota ciągnąć,“ równie jak „w koszu siedzieć“ — pisze Linde — była to dawna kara żołnierska.

Kotara. Niektóre plemiona tatarskie nazywają namiot z pilśni wielbłądziej kotyr, kotar, a w przypadku 3-im kotarha. Stąd poszedł i w języku polskim wyraz kotara, którym najprzód dawni pisarze nasi nazywali namioty i chatki pilśniowe u Tatarów i ludów koczujących, a następnie namiot, który rozciągano jako zasłonę nad łóżkami w sypialniach, a zwłaszcza nad łożem małżeńskiem, które dawniej bywało zawsze dla obojga małżonków wspólne, jak to lud wiejski dotąd zachowuje. O kotarach mamy już wzmianki w XVI w., ale musiały być one jeszcze znane pierwej, bo potrzebę ich wywoływała dawna ciasnota mieszkań i sypialń, w których nieraz liczna rodzina nocowała. Możniejsi robili je z adamaszku lub kitajki zwykle karmazynowej i takowe przechodziły spadkiem z rodziców na dzieci. Mniej zamożni mieli kotary z czamlotu, persu, cycu w kwiaty i t. d. Na podwójne łoże wychodziło tych materjałów do 50 łokci, od sufitu bowiem spadał taki pawilon w mnogich fałdach na 3 boki łoża i tak dostatni, aby śpiących w zupełności osłaniał.

Kotczy ob. kocz.

Kotonie, kotonjaty (z włosk. cotognato, cotogna, pigwa), wety kosztowne, konfekty, jak Haur pisze „konfektury“, z jabłek, z pigw.

Kotrygał, z łac. quadrigale i czesk. kotrkál, rodzaj tarczy czworobocznej (Helcel: „Starod. prawa pomniki“ II, 946).

Kotszysz, woźnica, stangret na wozie, który zwano kotczym. Zbylitowski pisze:

Kotszyszowie w atłasy kosztownie ubrani,
W brożku (pojeździe) kto proszę siedzi? jedna tylko pani.

Kowalstwo. Długosz pisze o Kazimierzu, księciu mazowieckim (mówiąc o jego śmierci, która zaskoczyła go w podróży około m. Krasnegostawu i wsi Miczyna r. 1446, gdy jechał z Mazowsza do dziedzicznej swojej ziemi Bełskiej), że „do rzemiosła kowalskiego taką miał z przyrodzenia chęć i skłonność, iż często niem się zabawiając, strzały, siekiery, miecze i inne narzędzia ręką własną wyrabiał.“ To upodobanie Piasta mazowieckiego miało może pewien związek z tradycją staro-polską, że każdy dobry rycerz powinien był umieć ukuć sobie miecz i podkowę. Historja kowalstwa w Polsce, jak i innych rzemiosł i kunsztów, przekracza zakres niniejszej Encyklopedyi i nie może być pierwej opracowana, dopóki nie zostaną zebrane wszystkie wiadomości archiwalne i zabytki dochowane w naturze. Brak nam w tym kierunku specjalnego miłośnika sztuki polskiej, który zająłby się zebraniem wiadomości o wszystkich podobnych zabytkach w całym kraju i zdjęciem z nich fotografii i rysunków, co złożyłoby się na piękne dzieło o kowalstwie polskiem w przeszłości. Zachęcamy do tej pracy ludzi, mających czas i środki po temu, widzimy bowiem wielu miłośników rzeczy pięknych, którzy nie wytknąwszy sobie żadnego pożytecznego celu życia, pozwolą zmarnieć wielu zabytkom nawet żelaznym i nie pozostawią po sobie żadnej pamiątki dla społeczeństwa. I kraty bowiem żelazne, i zamki, kłódki i zawiasy, kołatki i wrzeciądze, zbroje i okucia skrzyń skarbcowych, krzyże i chorągiewki, nietylko rdzewieją i w proch się z wiekami rozsypują, ale niszczone są także przez ogień i rękę barbarzyńską ludzi w narodzie z tak nizkim, jak nasz, poziomem kultury estetycznej. W Encyklopedyi niniejszej rysunki dawnych wyrobów kowalskich znajdują się pod wyrazami: ambona, kłoda, klucze, kołatka, kraty, kuna, zamki, zawiasy i t. d. oraz niektóre wiadomości pod wyrazem balustrada.

Kownacka. Jest przysłowie: „Stara Kownacka“, powtarzane na widok cudaczne-