abyście święcili dzień sobotni, a nie dźwigali brzemion, ani ich wnosili bramami Jerozolimskiemi w dzień sobotni, zapalę ogień w bramach jego, i pożre domy Jerozolimskie, a nie będzie ugaszony.
Słowo, które się stało do Jeremiasza od Pana, rzekąc:
2. Wstań a wstąp do domu garncarzowego, a tam usłyszysz słowa moje.
3. I zstąpiłem do domu garncarzowego, a oto on robił robotę na kole.
4. I skaziło się naczynie, które on czynił z gliny rękoma swemi: a wróciwszy się uczynił z niego insze naszynie, jako się w oczach jego podobało, aby uczynił.
5. I stało się słowo Pańskie do mnie, mówiąc:
6. Izali jako ten garncarz, nie mogę wam uczynić, domie Izraelski? mówi Pan. Oto jako glina w rękach garncarzowych, takieście wy w ręce mojéj, domie Izraelski! [1]
7. Nagle rzekę przeciw narodowi i przeciw królestwu, abych je wykorzenił, zepsował i zagubił.
8. Jeźli żałować będzie on naród za złość swoję, którą mówił przeciwko niemu, i Ja żałować będę złego, którem mu myślił uczynić.
9. I nagle rzekę o narodzie i o królestwie, żebych je zbudował i osadził.
10. Jeźli uczyni złość przed oczyma memi, że nie będzie słuchać głosu mego: będzie mi żal dobra, którem rzekł uczynić mu.
11. Przetóż teraz mów mężowi i obywatelom Jeruzalem, rzekąc: To mówi Pan: Oto Ja tworzę przeciw wam złe, i myślę przeciw wam myśl. Niech się nawróci każdy z drogi swéj złośliwéj, a prostujcie drogi wasze i sprawy wasze. [2]
12. Którzy rzekli: Zwątpiliśmy; bo za myślami naszemi pójdziemy, a każdy nieprawość serca swego złego czynić będziemy.
13. Przetóż to mówi Pan: Pytajcie narodów, kto słychał takie straszne rzeczy, które czyniła nazbyt panna Izraelska?
14. Izali ustaje z skały polnéj śnieg Libanu? albo mogąli być wytracone wody wynikające zimne i ściekające?
15. Iż mię lud mój zapomniał, próżno ofiarując, i potykając się po drogach swych, po ścieżkach wieku, aby chodzili po nich gościńcem nie utartym:
16. Aby była ziemia ich spustoszeniem i świstaniem wiecznem: każdy, kto pójdzie przez nię, zdumieje się i będzie chwiał głową swoją.
17. Jako wiatr palący rozmiecę je przed nieprzyjacielem: tył a nie twarz ukażę im w dzień ich zatracenia.
18. I rzekli: Pójdźcie, a wymyślmy na Jeremiasza myśli; bo nie zginie zakon od kapłana, ani rada od mądrego, ani słowo od proroka: pójdźcie, a ubijem go językiem, a nie dbajmy na wszystkie mowy jego.
19. Pilnuj mię, Panie, a posłuchaj głosu przeciwników moich.
20. Izali oddawają złe za dobre, że wykopali dół duszy mojéj? wspomnij, żem stał przed oczyma twemi, żebych mówił za nimi dobrze, i odwrócił od nich rozgniewanie twoje.
21. Przetóż podaj syny ich do głodu, a wwiedź je w ręce miecza: niech będą żony ich bez dzieci i wdowy, a mężowie ich niech zabici będą śmiercią, młodzieńcy ich niech będą przebici mieczem w bitwie.
22. Niech będzie słyszan wrzask z domów ich; przywiedziesz bowiem na nie zbójcę nagle; bo wykapali dół, aby mię ułowili i sidła skryli na nogi moje.
23. Ale ty, Panie! wiesz wszelką radę ich przeciwko mnie na śmierć: nie bądź miłościw nieprawości ich, a grzech ich obliczem twojem niech wymazan nie będzie: niech będą upadający przed oczyma twemi, czasu gniewu twego pastw się nad nimi.
To mówi Pan: Idź a weźmij flaszkę garncarską glinianą od starszych ludu, i od starszych kapłańskich: