Izraela z Egiptu, i przez proroka zachowan jest. [1]
14. Ku gniewu mię pobudził Ephraim gorzkościami swemi, a krew jego przyjdzie nań, i zhańbienie swoje odda mu Pan jego.
Gdy mówił Ephraim, strach padł na Izraela, i zgrzeszył Baalem i umarł.
2. A teraz przydali ku grzeszeniu, i uczynili sobie licinę ze śrebra swego jako podobieństwo bałwanów, dzieło rzemieślnicze wszystko jest; tym oni mówią: Ofiarujcie ludzie kłaniając się cielcom.
3. Przeto będą, jako obłok zaranny i jako rosa ranna przechodząca, jako proch od wichru porwany z bojewiska i jako dym z dymnika.
4. A Jam Pan, Bóg twój, z ziemie Egipskiéj: a Boga oprócz mnie nie będziesz znał, i zbawiciela niemasz oprócz mnie. [2]
5. Jam cię znał na puszczy w ziemi pustéj.
6. Według pastwisk swoich napełnili się i najedli się i podnieśli serce swoje i zapomnieli mię.
7. A Ja im będę jako lwica, jako ryś na drodze Assyryjskiéj.
8. Zabiegnę im jako niedźwiedzica, gdy zabiorą dzieci, i roztargam wnętrza wątroby ich, a pożrę je tam jako lew, bestya polna roztarga je.
9. Zatracenie twoje, Irzaelu! tylko we mnie ratunek twój.
10. Gdzież jest król twój? Teraz najwięcéj niech cię wybawi we wszech mieściech twoich, i sędziowie twoi, o którycheś mówił: Daj mi króla i książęta. [3]
11. Dam ci króla w zapalczywości mojéj, i wezmę w zagniewaniu mojem.
12. Zawiązana jest nieprawość Ephraim, skryty grzech jego.
13. Boleści rodzącéj przyjdą nań, on syn niemądry, bo teraz nie ostoi się w zniszczeniu synów.
14. Z ręki śmierci wybawię je, od śmierci wykupię je. Będę smiercią twoją, o śmierci! ukąszeniem twojem będę, o piekło! pociecha skryła się od oczu moich. [4]
15. Bo on między bracią dzielić będzie: przywiedzie wiatr palący Pan z puszczy przychodzący i wysuszy źródła jego i zagubi zdrój jego, a on rozchwyci skarb wszego naczynia pożądanego. [5]
Niech zginie Samarya, iż ku gorzkości pobudziła Boga swego: od miecza niech zginą, dzieci ich niech będą roztrącone, a brzemienne ich niech będą rozcięte.
2. Nawróć się, Izraelu! do Pana, Boga swego; boś upadł w nieprawości twojéj.
3. Weźmijcie z sobą słowa a nawróćcie się do Pana i mówcie mu: Wszystkę nieprawość odejmij, weźmij dobroć, a oddawać będziemy cielce warg naszych.
4. Assur nie zbawi nas, na koń nie wsiędziemy, ani więcéj rzeczemy: Bogowie nasi uczynki rąk naszych; bo się nad tym, który u ciebie jest, osierociałym zmiłujesz.
5. Zleczę rany ich, umiłuję je dobrowolnie; bo się odwróciła zapalczywość moja od nich.
6. Będę jako rosa, Izrael wypuści się jako lilia, i puści się korzeń jego jako Libanu.
7. Pójdą gałęzie jego, i będzie jako oliwa chwała jego, a wonią jego jako Libanu.
8. Nawrócą się siedzący pod cieniem jego, będą żyć pszenicą, a puszczą się jako winnica, pamiątka jego jako wino Libańskie.
9. Ephraim! na co mi więcéj bałwany? Ja wysłucham i Ja go naprostuję jako jodłę zieloną, ze mnie owoc twój nalazł się.
10. Kto mądry, a zrozumie to? rozumny, a pozna to? bo proste drogi Pańskie, a sprawiedliwi będą niemi chodzili, a przestępce poupadają na nich.