Szatan (powieść wschodnia) Lermontowa/Część druga/VII

<<< Dane tekstu >>>
Autor Michaił Lermontow
Tytuł Szatan
Podtytuł (powieść wschodnia) Lermontowa
Część druga
Rozdział VII.
Pochodzenie Poezye
Wydawca Księgarnia Polska Br. Rymowicz
Data wyd. 1893
Druk W. L. Anczyc i S-ka
Miejsce wyd. Petersburg
Tłumacz Michał Koroway-Metelicki
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część druga tekstu
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała część druga zbioru
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
VII.

Pagórki Gruzji i doliny
Już mgłami okrył płaszcz wieczorny;
Pod klasztor przybył w odwiedziny
Szatan potrzebie swej pokorny,
Lecz długo, długo duch niesforny
Świątyni ciszy i pokuty
Naruszyć nie śmiał; w te minuty
Już gotów był — jak się zdawało —
Porzucić zamiar swój okrutny;
Koło klasztoru brodzi smutny,
A serce żądzą w nim pałało;
Od kroków jego drżą drzew liście.
Wzniósł oczy; widzi w jej pokoju
Lampę płonącą promieniście;
A ona czeka w niepokoju.
I wśród milczenia powszechnego
Słychać czyngara[1] brzęczącego
Dźwięk... tony pieśni się rozległy,
Za nimi inne biegły, biegły,
Jak łzy spokojnie i miarowo;
Były to takie dźwięki pieśni,

Jak gdyby dla tej ziemskiej cieśni
Stworzyć je mieli niecieleśni.
Może to anioł, — chcąc na nowo
Odrodzić w druhu przyjaźń starą,
Przeszłości dzieląc się z nim marą,
Napełnił cele pieśni gwarą,
Żeby osłodzić mu cierpienie?...
Jej miłość smętną, jej wzburzenie
Raz pierwszy pojął duch pomroku...
Chce lecieć: skrzydło się nie rusza!
Do głębi trwoży się mu dusza...
I cudo! błysła kropla w oku,
W oku, co łzą się nie zaprósza...
Po dziś dzień widać koło celi
Kamień na wylot przepalony,
Piorunem łzy tej wydrążony...
Łzy takiej ludzie nie przeleli!






  1. Czyngar = rodzaj gitary.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Michaił Lermontow i tłumacza: Michał Koroway-Metelicki.