<<< Dane tekstu >>>
Autor Or-Ot
Tytuł Szkic
Pochodzenie Poezye
Redaktor Franciszek Juliusz Granowski
Wydawca Franciszek Juliusz Granowski
Data wyd. 1903
Druk A. T. Jezierski
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
SZKIC.



Noc spadła cicha na miasto, co szałem
Wrzało zapustnym i gwarem i śmiechem,
I pieszczotliwym musnęła oddechem,
Dachy kamienic, piętnem śniegu białem
Ponaznaczane, i krzyże kościołów,
Błyszczące w blaskach styczniowego słońca
Zalała morzem mroków... noc bez końca
Spłynęła na świat z chórami aniołów...

Tam, gdzie stworzenia bez serc i bez chleba
Żyją, jak gady, w błocie i w bezcześci,
Wpatrzona w błękit gwiaździstego nieba
Stała u okna kobieta... niewieści
Wdzięk dawno zniknął z jej zmęczonej twarzy,
Pokrytej warstwą różu i bielidłem,
W oczach łzy błysły... snać swem białem skrzydłem
Dotknął jej anioł snów... kobieta marzy...

Kościół był świateł zalany potokiem
I ustrojony girlandami kwiatów,
Przed Chrystusowem załzawionem okiem,
Co poglądał na obszary światów,
Drżały aniołki zawieszone w górze
I uśmiechały się do ludzi tłumu,
Co czerniał w dole... nagle na marmurze,
U stóp ołtarza młoda para klękła,
Ksiądz związał stulą nowożeńców ręce,
I już się oni na wieki złączyli,
Usta szepnęły cicho, jak w piosence,
Słowa przysięgi...
I w tej samej chwili
Śniącej u okna kobiecie pierś pękła ...






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Artur Oppman.