Sztuka kochania (Owidiusz)/Pierwsza księga/VIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Sztuka kochania |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze IGNIS |
Data wyd. | 1922 |
Druk | Drukarnia Narodowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Julian Ejsmond |
Tytuł orygin. | Ars amatoria lub Ars amandi |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron | |
Posłuchaj całej Pierwszej Księgi
czytają aktorzy ze Studia Aktorskiej Interpretacji Literatury | |
Galeria grafik w Wikimedia Commons |
VIII
Czyż wyliczać wszystkie miejsca
gdzie urządzać można łowy
na kochanki? Mój poemat
byłby wówczas stutomowy...
Byłoby to niepotrzebne
— jak mi się słusznie wydaje —
Nie sposób jednak pominąć
kąpielowe miłe Baje...
Gdy się o miłości baje,
na myśl muszą przyjść nam Baje,
gdzie kąpiel każdy dostaje,
i... z raną w sercu zostaje.
Tam wre życie namiętności
na słonecznej plaży modnej.
Tam na cnotę dziewic dybie
rzymski „Esikus pogodny“.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Owidiusz i tłumacza: Julian Ejsmond.