[212]
Ten dziewczyny szuka ładnej,
Ów dowcipnej i uczonej,
Ten cnotliwej i przykładnej,
Tamten z pracą oswojonej;
[213]
Mnie ta próżność nie omami,
Szukam żony z dukatami.
Piękność jest to miły kwiatek,
Bawi oko w świeżej wiośnie,
Lecz zwiędnieje na ostatek,
Niech dla płochych ludzi rośnie;
Ja nie będę syt kwiatami,
Szukam żony z dukatami.
Dowcip małe ma zalety,
Gdy się w brudnej nędzy kryje,
Przy brylantach on się świeci,
Przy dukatach w oczy bije.
Choćby gapia nad gapiami,
Byle była z dukatami.
Niech na głowie będą rogi,
Byle tylko złote były,
Niechaj będzie potwór srogi,
Byle tylko z złotej bryły.
Świat nas uczci i z rogami,
Byle były z dukatami.
O pieniądze, bóstwo świata,
Źródło szczęścia i uciechy,
[214]
Z wami mile płyną lata,
Was wyglądam z pod mej strzechy;
Gardzę pięknej płci wdziękami,
Gwałtu! żony z dukatami.