[355]TRZY ŚPIEWY WOJENNE
1815 r.
ŚPIEW PIERWSZY.
Święta miłości Ojczyzny i chwały!
Ty, coś przez Alpy, przez Nilowe źródła,
Przez rozdąsane Atlantyku wały,
Z walki do walki nasze hufce wiodła!
Kiedy my legniem dla miłej krainy,
Prosimy ciebie, prowadź nasze syny.
Zkąd płynie Wisła, polskich rzek królowa,
I kędy Karpat skałami się jeży,
Gdzie tylko ojców naszych doszła mowa,
Całe to państwo do ciebie należy!
Kiedy my legniem dla miłej krainy,
Sławo! ty panuj nad naszemi syny.
W kim dusza czarna i umysł nieprawy,
Niech się dla zysków ojczyzny wyrzeka;
Lecz miłość kraju, swobody i sławy,
Była Polakom znamieniem od wieka.
Kiedy my legniem dla miłej krainy,
Polsko! dla ciebie rosną nasze syny.
[356]
Ziemio kochana! której żyzne błonie
Przodkowie krwi swej nabyli okupem,
Pogrzeb nas lepiej wszystkich w swojem łonie,
Niźli masz zostać nieprzyjaciół łupem.
Legniemy wszyscy dla milej krainy,
Niech tylko Polskę nasze mają syny! —
ŚPIEW DRUGI.
Patrzcie, jak liczne mają wojska wrogi!
Błyszczą ich bronią góry i doliny,
Lecz orzcie ziemię ojcowie bez trwogi,
Nie tak to łatwo zwalczyć wasze syny.
Postępuj śmiało w ogień młodzi mężna,
Poznają oni jak Polska potężna.
Nie my ojczyzny podpory ostatnie.
Idą za nami jeszcze szyki bratnie.
Zewsząd pod nieba kurzawa się szerzy,
Taki tłum idzie Sarmackich rycerzy.
Postępuj śmiało w ogień młodzi mężna,
Poznają oni jak Polska potężna.
Przełammy tylko dumnych wrogów szranki —
Że krew wam płynie, nie dbajcie młodzianie,
Są nasze matki, siostry i kochanki,
Oni o naszej już tam myślą ranie.
[357]
Postępuj śmiało w ogień młodzi mężna,
Poznają oni, jak Polska potężna.
Wszak kto i legnie na ojców przestrzeni,
Dni swych nie skończy, na lepsze zamieni —
Wszystkie na szali przedwiecznego Pana,
Przeważa grzechy krew ojczyźnie dana.
Postępuj śmiało w ogień młodzi mężna,
Poznają oni, jak Polska potężna.
ŚPIEW TRZECI.
Matko Chrystusa! bądź czczona na wieki,
Twojej my bozkiej wzywamy opieki!
Spojrz na te naszą krwią oblane błonie,
I daj zwycięztwo sprawiedliwej stronie.
Gdy czas nam przyszedł z Przedwiecznego woli
Niech dziś za miłą ojczyznę giniemy,
Tylko od hańby i wrogów niewoli,
Wybaw nas, wybaw Maryo, prosimy.
Szczęśliwi męże, co legną dnia tego,
Staną przed sądem Twego syna śmieli
I rzekną: «Wpuść nas do ojca naszego,
Bośmy za braci swoich krew przeleli.
[358]
Boże coś Twemu dopomógł synowi,
Bolesną śmiercią zbawić ludzkie plemię,
Dopomóż Panie Polskiemu ludowi,
Krwią swoją ojców wykupić już ziemię.
Antoni Górecki.