Twego dziela Krzciciela
Dane tekstu | ||
Autor | ||
Tytuł | Twego dziela Krzciciela | |
Wydawca | Przegląd Katolicki | |
Data wyd. | 1935 | |
Druk | Drukarnia Archidiecezjalna, Warszawa | |
Miejsce wyd. | Warszawa | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI | |
| ||
Indeks stron |
KRZCICIELA
WARSZAWA — 1935 |
Pod tym tytułem ogłosiłem w „Przeglądzie Katolickim“ z 17 VI 34 (nr. 24) obszerny artykuł, w którym wyjaśniałem, skąd wzięła się wzmianka o św. Janie Chrzcicielu w drugiej zwrotce „Bogurodzicy“. Nie będę tu powtarzał rezultatów tej pracy, chcę tylko dodać do niej parę uzupełnień.
1) Kult św. Jana Chrzciciela szerzyli w Europie zachodniej nietylko klunjaci, którzy pod jego patronatem rozpoczęli słynną swą reformę (ś. Odo, Majolus i Odylon). Sami klunjaci przecież brali wzory swe od Greków, z klasztorów greckich w Italji (pisze o tem m.in. Zakrzewski w znakomitej pracy „Opactwo św. Aleksego i Bonifacego na Awentynie“).
Z klasztorów tych najczynniejsze były początkowo sabeickie, następnie bazyljańskie. Kult św. Jana Chrzciciela tam był nader silny, czego dowodem są rozliczne modlitwy i pieśni ku czci tego świętego. Żeby się o tem przekonać, wystarczy wziąć do ręki rzecz tak dla każdego bazyljańskiego klasztoru nieodzowną, jaką jest „Akoluthia triplicis festi“ św. Bazylego; znaleźć ją można w tomie 29-ym „Patrologii greckiej” Migne’a. Mieszczą się tu modlitwy i pieśni wygłaszane przez zakonników bazyljańskich o różnych porach dnia: na jutrznię (orthros), prymę, tercję, sekstę, nonę, nieszpory oraz t. zw. mesoria.
Wśród tych modlitw, przeplatanych „Ojczenaszem“ (Pater hemôn), „Glorją“ (doxa), „Trisagionem“ (Święty Boże), a nadewszystko „Zdrowaśkami“, mającemi w greckim tekście niemal to samo brzmienie co początek „Bogurodzicy“, spotykamy w nieszporach większych (Patr. gr. 29 s. 341) następującą pieśń[1]:
[chór braci] Kyrie eleeson! (czterdzieści razy).
Gospodzinie pomiłuj!
Gospodnie wielmi miłościw, Jezu Kryste, Boże nasz, przeczystej dziela Gospodzy naszej Bogurodzicy i zawżdy Dziewicy Maryi, cnych dziela niebieskich sił bezcielesnych, Twego dziela cnego wsławienego proroka, poprzednika i Krzciciela Jana, tegodla świętego (jegoż dzinsia sławimy) i wszystkich dziela świętych, raczy wysłuchać modlitwę jąż nosimy, zyszczy nam spust winam... darzy pokojem żywot nasz Gospodnie, pomiłuj ny!
Podobieństwo tej modlitwy z drugą zwrotką „Bogurodzicy“ (poczęści i z pierwszą) jest uderzające. Co więcej, są tu i pewne punkty styczne z dalszemi zwrotkami („gdzie się nam radują wsze niebieskie siły“, „wszyscy święci proście“), co mnie zresztą wcale nie dziwi, bo chociaż te dalsze zwrotki narazie wyłączam z mych badań nad „Bogurodzicą“, nie mam przecie powodów do ukrywania faktu, że całe wyrażenia tych zwrotek (np. o Adamie bożym kmieciu, o skowaniu szatana i odjęciu człowieka pirwego z pod jego stroży) niemal żywcem spotyka się u greckich ojców Kościoła oraz w hymnografji i liturgji greckiej. Ale te dorywcze spostrzeżenia wymagałyby osobnego już, systematycznego studjum. Mimochodem też rzucam uwagę, że zakończenie powyższej przytoczonej modlitwy zbiega się z brzmieniem staroczeskiej pieśni, przypisywanej św. Wojciechowi:
Jesu Kriste pomiluj ny..
uslysz hlasy nasze
daj nam vszem Hospodine
żizń a mir v zemi.
Jesû Christe...
epakuson hemôn..
doreson hemin..
eireneuson ten zoen
O wpływie bazyljańskiej akolutji i horologjów (godzinek) na „Bogurodzicę“ możnaby napisać jeszcze wiele. Nie będę już mnożył cytacyj, których mam pod ręką zapas wcale znaczny. Wracam do stwierdzonego faktu, że w krzewieniu kultu ś. Jana Chrzciciela w łączności z czcią Matki Boskiej przyczyniali się głównie bazylianie. Działo się to nie kiedyindziej, ale w wieku X. Siedliskiem tego zakonu — gdy chodzi o zachodnią Europę — była Kalabrja, naówczas całkowicie grecka, głównie zaś miasto Rossano, z którego pochodziło kilku ludzi wybitnych w historji, m. in. opat i biskup Filagatos (późniejszy papież Jan XVI, który z dworzanina cesarzowej Teofano stał się przeciwnikiem polityki jej syna Ottona) i zwierzchnik wszystkich bazyljanów włoskich, święty Nilus młodszy. Człowiek ten, znakomitego rodu, a niebywale wykształcony, poparty przez grecką dynastię Teofilaktów (obsadzającą przez cały wiek X stolicę papieską i wiele stolic biskupich), założył w swem rodzinnem mieście klasztor bazyljański pod wezwaniem Matki Boskiej-Dziewicy i św. Jana Chrzciciela; gdy Kalabrję opanowali Saracenowie, przeniósł się z braćmi zakonnymi na terytorium podległe benedyktynom kasyńskim, do Valle Luce — i tam poznał się z św. Wojciechem, którego umiłował dozgonną przyjaźnią, silniejszą i gorętszą ponad wszystkie inne. Czem był św. Nilus dla św. Wojciecha (spotykali się następnie wciąż w Rzymie, na Awentynie), wie każdy, kto czytał biografje „Kanaparjusza“ i Brunona Kwerfurckiego, oraz znakomite prace Voigta, Wojciechowskiego, Zakrzewskiego, Potkańskiego i Prohaski. Ja nadmienię, że był on (o czem z dzieł Krumbachera, Krypiakewycza i innych bizantynistów wiadomo) założycielem ostatniej już greckiej szkoły hymnograficznej w średniowieczu — i że w założonym przezeń, istniejącym podziśdzień klasztorze bazyljańskim greckim (Badia Greca di S. Maria di Grottaferrata) kryje się wiele niewydanych rękopisów z X i XI w., m. in. „theotokiony“, które — o ile z nagłówków wnosić mogę — mogą być pokrewne tym pieśniom, co służyły za wzór „Bogurodzicy“.
Nikt jednak nie pokusił się o to, by wyjaśnić, jaki związek mają owe głosy i myśli z Janem Chrzcicielem i Chrystusem. Wyjaśnienie można znaleźć w homiljach ś. Jana Chryzostoma, gdzie porównywana jest rola ś. Jana z rolą Chrystusa. Pierwszy z nich jest w ewangeljach nazwany głosem (fonè boôntos en tê erémo), drugi zaś myślą (Logos). O ile sam głos (=Krzciciel) jest jeszcze czemś niejasnem, co tylko się słyszy, o tyle Logos („myśl“, niedokładnie tłumaczony u nas przez „słowo“) jest już czemś zrozumiałem, kompletnem (teletón), co można wypełnić (ekplerûn).
Wogóle inaczej niż dotąd można patrzeć na tekst „Bogurodzicy“, jeżeli się ma w pamięci starą tradycję, że pieśń ta pochodzi a sanctis patribus nostris. A tytuł sancti patres nostri — hoi en hagiois pateres hemôn — przysługuje (jak wie, ktokolwiek się patrologją zajmował) greckim Ojcom Kościoła, więc zarówno śś. Atanazemu, Cyrylowi, Bazylemu, Grzegorzowi z Nazj. czy J. Złotoustemu, jak Janowi z Damaszku, a nawet ś. Nilowi. Wszystkie te nazwiska wiążą się niejednokrotnie ze św. Wojciechem i z „Bogurodzicą“.
- ↑ Podobną pieśń o Matce Boskiej, Chrystusie i świętym Janie Chrzcicielu, znajdującą się w Mega horologion (godzinkach większych), wskazał w roku 1908, jako wzór „Bogurodzicy“, wielki slawista V. Jagić (Karollarien zum Bogurodzica — Lied.).