U życia schyłku stojąc...

<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Ignacy Kraszewski
Tytuł U życia schyłku stojąc...
Pochodzenie Poezye i urywki prozą
Wydawca Wydawnictwo „Bluszczu”
Data wyd. 1912
Druk Piotr Laskauer
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


U życia schyłku stojąc, jak z gór szczytu patrzę
Na przebieżoną drogę. — U stóp mych cmentarze,
Nad nimi widma wdali nikną coraz bladsze,
Ruiny, zgliszcza, złomy w lat długich pożarze
Zgorzałych mych nadziei, urojeń budowy —
Sam jeden przez ćwierć wieku, wygnaniec bez domu —
Tułacz nie ma gdzie złożyć osiwiałej głowy,
Ani słowem pociechy jest cieszyć mnie komu.
Nie skarżę się — o Panie — bo dusza pamięta,
Iluś mnie dobrodziejstwy wyposażył w drogę,
Jam zmarnował Twe dary — wola Twoja święta,
Czem, jeśli nie cierpieniem dług mój spłacić mogę?
Przebacz mi, jeśli krzykiem zdradzę me boleści,
Przebacz mi, jeśli krzyż mój złaman pod nim noszę,
Jeśli ciało osłabłe, spodlone się pieści —
Pomne na jasne chwile, minione rozkosze...







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Ignacy Kraszewski.