<<< Dane tekstu >>>
Autor Marya Konopnicka
Tytuł Ku chacie
Podtytuł IX. U proga
Pochodzenie Poezye wydanie zupełne, krytyczne tom VI,
cykl Nowe pieśni
Wydawca Nakład Gebethnera i Wolfa.
Data wyd. 1915
Druk G. Gerbethner i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
IX. U PROGA.


W okienku chaty zmierzch stoi siny...
Umiera matce Jasiek jedyny,
Umiera Jasiek pod obrazami.
...Święta Panienko, módl się za nami!

Nim pierwsza gwiazda w niebie zaświeci,
Już ci ta dusza z niego uleci...
Nim pierwsza rosa łzami ukanie,
Już ci mu w piersiach serdeczko stanie.

Już mu się znaczą śmiertelne zorze,
Już po nim łuny latają boże,
Latają łuny razem z cieniami...
...Święta Panienko, módl się za nami!

Skróś izby słychać głosy szepcące,
Za czarnym borem ugasa słońce,
Za czarnym borem śmierć trawę kosi,
Coś jakby wzdycha, żaleje cosi...
............

— A skąd, mateńko, to granie płynie?
— Cichoj, synaczku! To świerszcz w kominie...
To świerszcz, Jasieńku, między belkami...
...Święta Panienko, módl się za nami!


— Oj, nie, mateńko! Nie świerszcz to woła!
To są skrzypaczki rajskie anioła...
To anioł gra tak na onej drodze,
Co ja nią idę... co nią odchodzę...

— Jeszczeć się skrajem dopala boru
Ognisty rąbek łuny wieczoru,
Jeszczeć się modrzy ten pomierzch siny...
Jeszczeć ci pożyć, Jaśku jedyny!
............

Skróś izby lecą szepcące głosy,
Za czarnym borem zgrzyt słychać kosy...
Za czarnym borem trawa się chyli,
Cości łka w izbie, wzdycha a kwili...

— Co to, mateńko, za oknem płacze?
— To wierzba, synku, w szybę kołacze...
Wierzba, Jasieńku, trzęsie listkami...
...Święta Panienko, módl się za nami!

— Oj, nie, mateńko, to płacze chata,
Że mi już od niej... że mi ze świata.
To strzecha płacze nad głową moją,
Że domowinę inszą mi stroją...

— Jeszczeć różaność mieni się w niebie,
Jeszczeć, Jasieńku, pora na ciebie...
Jeszcze się rosy nie bielą w łące,
Jeszcze serdeczko bije mdlejące!...
............

— Co tak, mateńko, huczy z daleka?
— Cichoj, synaczku, to płynie rzeka,
Rzeka bystremi płynie wodami...
...Święta Panienko, módl się za nami!


— Oj, nie, maleńko, nie rzeka płynie,
Siekiera ato rąbie w dębinie;
Siekiera rąbie, deski wycina:
Będą tu matce chowali syna...

— Jeszczeć te łuny zachodnie grają,
Jeszcze się gwiazdy po mgiełkach tają,
Jeszczeć się miedze nie urosiły,
Jeszcze ci pora, Jasieńku miły!
............

Chwilka za chwilką cichuchno bieży,
Izba anielskich pełna pacierzy;
Za czarnym borem bliższy chrzęst kosy,
Noc idzie z dzbanem nabierać rosy.

— Co to, mateńko, tak szumi, huczy?
— To wiater, synku, polem się włóczy,
Włóczy się wiater, targa kłosami...
...Święta Panienko, módl się za nami!

— Oj, nie, matuchno! Nie wiatr to będzie...
To szumią srebrne pióra łabędzie,
Srebrzyste pióra, co mnie obtulą
Z sukmanką siwą, z zgrzebną koszulą...

...Wysoko niosą pióra łabędzie
Nad to, co było, nad to, co będzie...
Nad wielkie morze, nad tę głębinę,
Go w nią już lecę... co nią już płynę...

— Gaśnie na niebie zorzeńka sina...
Za czarnym borem śmierć traw docina...
Niesie już nocka rosę we dzbanie...
Już ci umierać, moje kochanie!
............


Cicho, cichuchno chwila ubiega.
Wraca się dusza z tamtego brzega,
Wraca się dusza z onej głębiny,
Rzecze mateńce Jasiek jedyny:

— Co to, mateńko, u drzwi się bieli?
— To len, synaczku, len na kądzieli...
Wrzeciono ato srebrzy nitkami...
...Święta Panienko, módl się za nami!

— Oj, nie, mateńko, nie len to biały!
To rajskie lilije ku mnie powiały...
To mi się mleczna otwarła droga...
To dusza moja stoi u proga!...
............

Za czarnym borem ucichł chrzęst kosy,
Śmierć ją ociera z gryzącej rosy,
Z gryzącej rosy, z gorzkich łez ziemi,
Co nad trawami płacze polnemi...
............

W okienku chaty miesiączek siny,
Leży na ławie Jasiek jedyny,
Umarły leży pod obrazami...
...Święta Panienko, módl się za nami!






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.