U szopy (Misterjum)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Tytus Czyżewski
Tytuł U szopy
Podtytuł (Misterjum)
Pochodzenie Pastorałki
Wydawca Polskie Towarzystwo Przyjaciół Książki
Data wyd. 1925
Druk Sociéte Generale d’Imprimerie et d’Édition
Miejsce wyd. Paryż
Ilustrator Tadeusz Makowski
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron



U SZOPY
(Misterjum)

Tiurli, tiurli — tiurli, tiurli
tak muzyczka gra
tak muzyczka gra
a tam w szopie
len, konopie
a tam w szopie
zboże w kopie
klęczy Józef, klęczy Marja
a Dzieciątko, niebożątko
na sianie se śpi
na sianie se śpi
............
a tam w szopie
chłop przy chłopie
baca bacy szepce jacy
piékne dziécie wydarzone
rączki, nóżki utoczone
piékne dziécie to
............
nadszedł Kuba
Wicek Kubie kożuch skubie
i figluje i żartuje
czysto piéknie rezonuje
piékne dziécie to

Kuba
a ty francie, zbereźniku

a ty Wicku ochlaśniku

nic nie gadaj, cicho siadaj
dziécie piéknie wydarzone
rączki, nóżki utoczone
cożeś przyniósł mu
cożeś przyniósł mu

Wicek
ej ty Kuba od Bachledy

zawsześ raźny do zberedy
nic nie gadaj, cicho siadaj
coś ty przyniósł mu
coś ty przyniósł mu

Kuba
ja dwa sérki, dwa pogmyrki

parę króli, trochę gruli
osałeczkę masła małą
beczułeczkę miodu całą

Wicek
a ty Kuba, przechwalniku

a ty francie, zbereźniku
nie przechwalaj się
nie przechwalaj się
ja mu przyniósł mało wiela
a ty Kuba od Opiela
nie przechwalaj się
nie przechwalaj się

ja mu przyniósł gołąbeczka
i w klateczce szczygiełeczka
i dwie zięby, piéknogęby
zaśpiewają, to po lesie
wiater niesie hej

Baca
ej, tam chłopcy moi mili

nie kłóćcie się w takiej chwili
uciszcie się, pogódźcie się
boście dziécię przebudzili
Dzieciątko się rozpłakało
pieluszki se rozkopało
............
(Gdy to mówi, wszyscy w strachu
bo we drzwiach się pokazało
wilczysko, zwierz to znany
co dusi owce, barany)

Wilk (z baranem na plecach)
panie Jezu, panie Jezu

darujże mi żem jest wilk
żem wszedł tu do wsi
i com złowił niosę ci
au, au...
(kładzie barana na ziemi)

Baran
be, be, be

ze dwie staje niesie me
bardzo potłukł me
be... e... e


(od żłobu
dziecię rączkę wyciągnęło
i ku wilkowi skinęło)
............
(pastyrze wilka huziają
do pola go wyganiają)

Pastyrze
hej, huź na pole

ty dziki psie, mongole
huź, ha, do lasa
na Uhry, do Miklasa
............
(wilk ucieka
a tu spieka
w szopie jasna
robi się
gwiazda jasna
jutrznia krasna
co na niebie tliła się
nad szopą schyliła się)
............

Pastyrze (chórem)
bracia baczcie

bracia patrzcie
jaką łuną
naszą stroną
niebo pali się
czy Betlejem pali się
............
a tu z pola
od Podola
wielka zgraja

z wielbłądami
z murzynami
z rabami niewolnikami
z papugami
i małpami
trzej panowie
trzej Królowie
trzej ze wschodu
Monarchowie
klęczą
mają

złoto, mirę i kadzidło
i kiwają
i kłaniają
się
............
a muzyczka tiurli tiurli
tak muzyka gra
a tam w szopie o tej dobie
na sianeczku w twardym żłobie
Dzieciąteczko śpi
Dzieciąteczko śpi
(1922)





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Tytus Czyżewski.