Wędrowne ptaki
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wędrowne ptaki |
Pochodzenie | Ulotne poezye Ezajasza Tegnéra [w:] „Roczniki Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego“ (t. XXIV, z. II) |
Wydawca | Towarzystwo Przyjaciół Nauk Poznańskie |
Data wyd. | 1898 |
Miejsce wyd. | Poznań |
Tłumacz | Wawrzyniec Benzelstjerna-Engeström |
Tytuł orygin. | Flyttfåglarna |
Źródło | skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Wędrowne ptaki.
(Flyttfoglarna).
Nad Nilem słońce jak ogień pali, Widzim pod nami, płynąc w wyżynie, |
- ↑ „Wędrowne ptaki“. Pod tym tytułem dwóch wielkich poetów szwedzkich Tegnér i Stagnélius ulotny wiersz napisało, jeden nie ustępuje drugiemu i porówno w Szwecyi są oceniane.
Wiersz Eryka Jana Stagnéljusa „Wędrowne ptaki“ podałem w przekładzie polskim pomiędzy kilku innymi w oddzielnym zbiorze przekładów poetycznych, które pod tytułem „Z Szwedzkiej Niwy“ w roku 1884 wydałem w Poznaniu.
Wiersz Tegnéra, który obecnie podaję, umieszczony był po raz pierwszy w Idunie. Crusell, znany w Szwecyi kompozytor, spopularyzował bardzo tén ustęp Tegnérowski, dorabiając do niego kompozycyą muzyczną, w skutek której „Wędrowne Ptaki“ stały się jedną z ulubionych melodyi narodowych.
Co do strofy:
„Strzelec nie dojdzie w tych skał ustronie,
„W niem tylko złote Elfy wirują —
„Duch lasów w zielnej czuwa osłonie —
„I karły złoto po skałach kują!“
wspomniałem już dawniej o Elfach-duchach. Duchy to były rozmaitego stopnia i przeznaczenia i, wedle wyobrażeń mitologicznych, miały zapełniać całe przestworze ziemskie — i wszystkie tajniki natury.
Duchy utajone po szczelinach skał niedostępnych, w grotach podziemnych i tajniach czarnego lasu dziewiczego; — tak zwane „duchy złote“, „Elfy złote“, mieszkające w starych dębach i klonach, a często znów w wonnych kielichach kwiatów leśnych, były duchami opiekuńczymi lasów — przemawiając głosem natury — melodyą szumu drzew — i tajemniczą wiatrów muzyką.
Karły, rodzaj odrębny Elfów skalnych dzieliły się znowu na dwa duchów-czarodziejów rodzaje, — na dobre opiekuńcze i na złośliwe duchy. —
W obu kierunkach były to zawsze Karły cudotwórcze, szafarze i stróże skarbów ukrytych w ziemi, którym przypisywano znajomość cudownego kunsztu wyrabiania misternych klejnotów — kosztownych sprzętów zbroi zaczarowanej — pierścieni cudownych i talizmanów zaklętych.
Co do wiersza:
„Lecz znowu wstaje syn wietrznej pory“
syn wietrznej pory — w oryginale „Vindsvalesson“, ma oznaczać zimę w poetycznym języku Eddy i legend Islandzkich.