W świętą Alleluję

<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Kasprowicz
Tytuł W świętą Alleluję
Pochodzenie Mój świat
Pieśni na gęśliczkach i malowanki na szkle
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1926
Druk Zakłady Graficzne Instytutu Wydawn. „Bibljoteka Polska“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
W ŚWIĘTĄ ALLELUJĘ

Wstał Pan Jezus z martwych
Po trzydniowej męce,
Chodzi po wsi naszej
Z chorągiewką w ręce,
Powiewa nią, wyśpiewuje
Swoją Aleluję.

Po podwórkach pieją
Poranne koguty,
Chodzi Jezus z kajdan
Śmiertelnych rozkuty.
Chorągiewką wymachuje,
Nucąc Aleluję.

Chorągiew czerwona,
We krwi wymaczana,
Co ciekła obficie
Z ran naszego Pana.
Smagali go różni zbóje
Na tę Aleluję.

Pod gazdowskie chaty
Ochota go wiedzie,
Puka w drzwi zamknięte:
„Wstawajcie, sąsiedzie!
Wstawać, Czuje i Nieczuje,
Nucić Aleluję!

Szczęśliwy, kto pierwszy
Zerwie się dziś z łóżka,

Owies mu wyrośnie
Gęsty, jak poduszka;
Niechże każdy wyśpiewuje
Swoją Aleluję!

Koń nie złamie nogi,
Nie wezdmie się krowa,
Kto wielkoniedzielny
Obyczaj zachowa.
Kto raniutko wyśpiewuje
Świętą Aleluję!

Puka do okienka
I dziewczynę budzi:
„Wstań, już czeka na cię
Twój najpierwszy z ludzi!
Dziewczę prawie się nie czuje
Na tę Aleluję.

„Ty, zaś, kobiecino,
Śpij se, śpij spokojnie,
Wróci twój synaczek,
Już po Wielkiej Wojnie,
Wróci i zaintonuje
Świętą Aleluję.

Nie spałaś w zapusty,
Ani w wielkim poście,
Więc w Wielką Niedzielę
Wyciągnij swe koście,
Niech-że ja ci wyśpiewuję,
Świętą Aleluję.

Nie słucha go matka,
Zrywa się na nogi:

Może w tę niedzielę
Wróci syn jej drogi.
Pan chorągwią przytakuje.
Nucąc Aleluję.

Idzie budzić bydło:
„Wstań, bydełko nasze,
Za chwilę już pójdziesz
Na zieloną paszę;
Wszędzie trawa już kiełkuje
W świętą Aleluję.“

Wstał Pan Jezus z martwych
Po zimowej męce,
Chodzi po wsi naszej
Z chorągiewką w ręce,
Powiewa nią, wyśpiewuje
Świętą Alleluję.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kasprowicz.