W dzień św. Elżbiety

<<< Dane tekstu >>>
Autor Zygmunt Krasiński
Tytuł W dzień św. Elżbiety
Pochodzenie Pisma Zygmunta Krasińskiego
Wydawca Karol Miarka
Data powstania 1856
Data wyd. 1912
Miejsce wyd. Mikołów; Częstochowa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom III
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
W DZIEŃ ŚW. ELŻBIETY.

Choć lód serc ludzkich świat pod mrozem trzyma
I wszędzie w świecie bezkwietniana zima,
W duszy mi kwiaty wciąż ku tobie rosną,
Wśród zim boleści, boś Ty moją wiosną,
Boś życia mego Ty ostatniem słońcem:
Wszystko mnie zwiodło przed dni moich końcem

Wierzyłem w ludzi — a byli bez ducha,
Wierzyłem w ludzkość — patrzę na zgniliznę,
Wierzyłem przyszłość — a dotąd łańcucha
Sploty nie pękły, co gniotą ojczyznę.
Ziemia ta cała tak potwornie podła,
Lecz Ty mnie jedna na ziemi nie zwiodła.

Kształt Twój nie kłamie patrzącym do koła,
Gdy ócz Twych światłem, blaskiem Twego czoła,
Im wewnętrznego zwiastuje Anioła.
Wszystko, com widział, to był sen, wiew, para,
Tyś rzeczywista, Tyś jedna nie mara
A jednak w Tobie ideału piękno.

Niech więc kolana me przed Tobą klękną,
Niech Ci me ręce podadzą te kwiaty

I niech me usta zbolałe wyjękną,
Szukając kornie brzegu Twojej szaty:
„Tyś piękną.“
19 listopada 1856 r.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zygmunt Krasiński.