W wagonie (Konopnicka)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Marya Konopnicka
Tytuł W wagonie
Pochodzenie Poezye wydanie zupełne, krytyczne tom V
cykl U Felibrów
Wydawca Nakład Gebethnera i Wolfa
Data wyd. 1915
Miejsce wyd. Warszawa, Lublin, Łódź, Kraków
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
IV. W WAGONIE.


Wóz nasz, czarny wąż skrzydlaty,
W arlezjańską wpadł kotlinę,
Na zachodnie łuny rzuca
Dymów swoich pióra sine.

Barbentany[1] wieża stara
Strojną w blanki dźwiga głowę,
Cyprysowych kolumn rzędy
Stoją proste i surowe.

Na szerokich tłach błękitu,
Skróś przejrzystych pól winnicy
Bez szelestu ciche stoją,
Strzegąc jakiejś tajemnicy.

W prowansalskim ciemnym płaszczu
Wprost mnie siedzi mniszka blada,
Prowansalski kaptur ciemny
Na jej piękne czoło spada.

Dawno wiosna jej minęła,
Ale twarz ta pełna ciszy,
Niby mistrza obraz dawny,
Nieprzemiennym czarem dyszy.


Na kolanach obie ręce,
W fałdach płaszcza świecą blado,
Długie rzęsy na jej lico
Błękitnawe cienie kładą.

Jakaś smętność i zaduma
Słodki owal twarzy mroczy,
Gdy podnosi na mnie zwolna
Swe głębokie, czarne oczy.

— Skąd ty jesteś, cicha pani,
Tych cyprysów siostro święta,
W prowansalski płaszcz twój ciemny
I w zadumę owinięta?

Skąd ty jesteś, taka smętna,
Tak przejrzyście księżycowa?
Niechaj wzrok twój choć przemówi,
Jeśli nie chcą mówić słowa!

— Z Aigues-Mortes[2] jesteś? — Tak, na Boga!
Wszak skąd inąd być nie mogą
Tak śmiertelnie smutne oczy,
Z taką w licu ciszą błogą!

— Z Aigues-Mortes jesteś? — Z tej krainy,
Gdzie nie kwitną wiosny kwiaty,
Od kiedy w niej Ludwik święty
Odbił z krzyżem na krucjaty.

— A Aigues-Mortes? — Skąd się morze chmurne
Z gniewem cofa wśród fal bicia,

W tej kamiennej Galatei[3]
Nie zdoławszy zbudzić życia?...

— Tak, skądinąd być nie możesz,
Tylko z martwych tych wybrzeży,
Gdzie na każdem żywem sercu
Jakiś głaz mogilny leży...

Gdzie ni szczęścia, ani klęski
Grom nie bije w złotej chmurze,
Gdzie się w ciszy osypują
Niezerwane życia róże...

— Choćbyś nawet nic nie rzekła,
Sama byłabym odgadła,
Że ty jesteś z krain śmierci,
Gdzie twa cudna twarz tak zbladła.

— I kto jesteś, też ci powiem:
Dusza moja cię pamięta
Z jakiejś starej, starej księgi...
Ty Teresa[4] jesteś święta!

Nie zaprzeczaj mi uśmiechem,
W którym długa tęskność taje...

Ty Teresa jesteś święta,
Z starej księgi cię poznaję!

Takie same czarne oczy,
Takaż wązka brew ściągnięta
I tak samo siedzisz prosta,
W ciemny płaszcz twój owinięta!

Takie same szczupłe dłonie,
Załamane długie palce,
Taka sama w twarzy cisza
Po śmiertelnej życia walce...

...Gasną zorze, gwiazdy wschodzą,
Po winnicach pachną rosy...
Wskróś oliwnych gajów słyszę
Szept gorącej twojej Glosy.

Arles 1893.







  1. Barbentany wieża — zamek Barbentane z piękną wieżą z XIV w. na skale, 6 klm. na południe od Awinionu.
  2. Aigues-Mortes (»Martwe wody«) — m. w dep. Bouches de Rhone w niezdrowej bagnistej okolicy nad morzem, założone w r. 1246 przez św. Ludwika, który stąd odbijał na swe obydwie wyprawy krzyżowe w r. 1248 i 1270.
  3. Kamienna Galatea. Według podania greckiego Pigmalion, król cypryjski a zarazem rzeźbiarz, nie mogąc znaleźć na świecie wymarzonej kochanki, zakochał się w swojem dziele, w posągu cudnej dziewicy, którą następnie Afrodyta na prośby artysty obdarzyła życiem. Wdzięczny ten myt, może najbardziej znany z operetki Suppégo »Piękna Galatea«, był kilkakrotnie opracowany (J.J. Rousseau: »Pigmalion, scène lyrique«, A. Asnyk: »Pigmalion«, Poezye, t. II. Warszawa 1898, str. 146).
  4. Teresa św. (ur. 1515, um. 1582), założycielka Karmelitanek bosych, autorka cenionych dzieł treści mistycznej i ascetycznej (»Droga doskonałości«, »Zamek wnętrzny«) i kilku poematów, z których najznamienitszy jest sławny kantyk, znany pod nazwą »Glozy«, wspomnianej w wierszu ostatnim (naśladowanej przez Z. Krasińskiego).





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.