<<< Dane tekstu >>>
Autor Karol Mátyás
Tytuł Wesele stalowskie
Data wyd. 1895
Druk Józef Jeżyński
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


III. Pacierze. Zapis przedślubny.

A pán młody záprzégá kuonie, siádajô uoboje z młodo na wóz, weznô dobrô koléde ksiedzu, koguta tłustego albo kwárte masła i jadô do Miéchocina, bo täm nasá parafij. Kiedy täm przyjadô, idô do ksiedza, dajô mu koléde, i jak ksiôdz widzi, ze dobrá koléda, to nawet páciérza nie mówiô, ino sie jéch spytá uo roki, uo ród, i bierze uod niéch jeden réjski na zápowiedzie, a młodzi wracajô do domu.
Terá trza robić zápis przez naterusa, bo inacy jeden drugiemu nie dá, co uobiécáł. I tak idô uojcowie z obiuch stron i uoboje młodzi do Dzikowa (Tarnobrzega) do naterusa i täm mówiô, co chtóry má dać swojemu dziecku. Zápise jeden, co uobiécáł, a drugi mówi tak po cichu:
— Wiéta co, swacie! já to ino pół z tego zápise, com uobiécowáł, bo trza duzo piéniedzy płacić za zápis...
— No to dobrze, mój swacie! ale zebyśta potem dali, bo nie mie, ale swojé córce byśta krzywde zrobiéli.
— A to, co zápisewa, to powiédzwa, ze ino wártá piedziesiôt réjskie, bo i takbyśwa duzo płaciéli za zápis.
I tak scygäniô siebie i naterusa i zápise. Pójdô potem do grontu uorać albo gnój wozić, ten, co nie zápisáł wszyskiego, nie dá na gront wjechać, s tego powstajô kłótnie, uobraza Boská, kónisyje wywozô i potem muso wiecej przeprawować, jak ten gront wártá, co go nie chciáł zápisać.
Ale to zostáwmy na potem, pódźmy za weselem!


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Karol Mátyás.