Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1880/21. IX
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1880 |
Pochodzenie | Gazeta Polska 1880, nr 209 Publicystyka Tom V |
Wydawca | Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Gebethner i Wolff |
Data powstania | 21 września 1880 |
Data wyd. | 1937 |
Druk | Zakład Narodowy im. Ossolińskich |
Miejsce wyd. | Lwów — Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór artykułów z rocznika 1880 |
Indeks stron |
Dochodzą nas wieści, iż Modrzejewska po ukończonych wakacjach letnich występuje przed powrotem do Londynu z nadzwyczajnem powodzeniem w Liverpoolu.
W sezonie zimowym mają być grane w teatrze naszym dwie sztuki pani Mellerowej. Jedna z nich: Poranek muzyczny znajduje się już w rękach reżyserii, — druga: Kto winniejszy? świeżo została wykończoną. W ogóle tej zimy ujrzymy więcej utworów oryginalnych, niż w latach ostatnich.
Kurier Codzienny zamieszcza nader charakterystyczny list, jakoby słynnego Tyndalla, poczerpnięty z jednego z dzienników zagranicznych, a pisany do panny czy też wdowy Hamilton, dzisiejszej żony uczonego....
List brzmi, jak następuje:
„Mój ty słodszy od cukru konglomeracie tworzywa! Moje ty boskie połączenie materii i siły! Mój ty doskonały produkcie rozwoju wszechświata, — moja Lady Hamilton! Pośredniczący eter nie poddaje się bardziej wpływom promieni słonecznych, jak mój system nerwowy tej potędze, co tak tryska z fotosfery twej twarzy. Jak system słoneczny rozwijał się i wynikał z pierwotnego chaosu, tak ta substancja rozrzedzona, którą świat nazywa duszą moją, wywija się z głębin smutku i przechodzi w promienie pod wpływem twojego wzroku. Znijdź więc ze sfer wyższych ku mnie, o istności zdumiewająca. Znijdź, aby badać potęgę atrakcji z siłą odwrotnie proporcjonalną do kwadratów z odległości. Zgódź się, abyśmy jak dwa nowe słońca kreślili wciąż koło siebie koncentryczne koła, które by mogły stykać się wzajemnie na wszystkich punktach peryferyj. — Twój John Tyndall“.
Oczywiście piękna Lady Hamilton nie oparła się tak ponętnym propozycjom.
Pewien mieszkaniec Piotrkowa zamieszcza w Kurierze Codziennym list ze skargą na zmianę nazw ulic, jakiej dokonały samowolnie miejscowe władze. Dawny mieszkaniec przybywszy po kilkunastu latach niebytności do rodzinnego miasta, obecnie trafić nigdzie nie może. „Wiem — pisze, — że w Warszawie, gdzie jest siedlisko najwyższych władz w kraju, ulice zachowały swe dawne, znane wszystkim nazwy. Dlaczegóż więc w naszym Piotrkowie objawiło się działanie na własną rękę, dlaczegóż nie uszanowano tu tego, co u was władze szanować nakazały, i stworzono chaos taki, że dojść z nim do ładu nie można?“.
Do słów tych Kurier Codzienny dodaje następujący komentarz:
„We wszystkich miastach polskich ulice otrzymały nazwy od miast przyległych lub oddalonych większych, w kierunku których są zwrócone. Tak w Piotrkowie z pomiędzy innych jedna ulica, będąca w kierunku Krakowa, teraz otrzymała nową nazwę:„Donskaja“. Widać, że z Piotrkowa do Krakowa droga wypada na Don.
W Korespondencie Płockim znajdujemy opis miasta Przasnysza. Autor opisu mówiąc o źródłach, wspomina o kronice miasta Przasnysza od roku 1585. Wedle kroniki tej miasto Przasnysz wzięło nazwę od młynarza Przasnyka, który założył osadę i młyn w puszczy i za gościnę daną Konradowi I Mazowieckiemu został wyniesiony do godności szlacheckiej. Jednocześnie osada otrzymała przywileje miasta.
W narodowym teatrze czeskim mają przedstawić: Kiejstuta Asnyka w przekładzie Klimka i Horsztyńskich — w przekładzie Hovorki.