Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1881/23

<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Sienkiewicz
Tytuł Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1881
Pochodzenie Gazeta Polska 1881, nr 215
Publicystyka Tom V
Wydawca Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Gebethner i Wolff
Data powstania 27 września 1881
Data wyd. 1937
Druk Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Miejsce wyd. Lwów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór artykułów z rocznika 1881
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


23.

Poezje Maryi Konopnickiej. Warszawa. Nakład Gebethnera i Wolffa. R. 1881. Znana firma księgarska oddała istotną przysługę przez zebranie rozrzuconych po pismach pojedyńczych utworów Maryi Konopnickiej i wydania ich w tomie. P. Konopnicka od dawna zwróciła już na siebie uwagę krytyki jako talent, któremu to i owo można zarzucić, ale nie podobna go nie uznać. Charakteryzuje przede wszystkiem poetkę podniosłość myśli i wysoki dar słowa. Pod tym ostatnim względem mało kto z dzisiejszych poetów wyżej stoi od Konopnickiej. Z odczuwania idei nurtujących obecnie społeczeństwo, z subiektywnych zwątpień i nieszczęść powszechnych, rodzą się te pieśni płynące w szumnych, czasem nawet zbyt szumnych, ale bogatych i błyszczących kaskadach słów. Duch poetki rwie się ku światłu — pragnąłby wyjaśnić wszystko, pragnąłby w świecie dobra, prawdy i piękna znaleźć odpowiedź zwycięską na pytania, dlaczego istnieje fałsz i zło? Ponieważ tej odpowiedzi nie znajduje, więc narzeka. Umysł poetki ustawicznie pyta jeszcze i widocznie dotąd nie zawinął do portu jasno określonych społecznych i estetycznych ideałów. Szczerość tych pytań i serdeczne uczucie nadaje niemały urok utworom tego pióra, ale zwątpienie ducha sprawia, że pod względem estetycznym brak jeszcze poetce tego, co się w muzyce nazywa spokojnem i szerokiem cantabile. Trudno nawet powiedzieć, czy kiedykolwiek ono się znajdzie, być bowiem może, że ustawiczny niepokój leży w naturze tego talentu.
Pod względem formy niewiele mu jest do zarzucenia. Poetka nie wydoskonaliła jeszcze może w sobie daru widzenia, odczuwania i odtwarzania wszystkiego w obrazach, stąd retoryka przeważa w niej nieco nad malowniczością, a oderwane idee nie umieją znaleźć dość plastycznych kształtów. W rzeczonych jednak poezjach i pod tym względem widzimy postęp. Z drugiej strony posiada p. Konopnicka wysoce muzykalne ucho, skutkiem czego niektóre jej piosenki, zwłaszcza wiejskie, są tak śpiewne, iż zdaje się, że się istotnie słyszało takie melodje wygrywane na wiejskich fujarkach i ligawkach. Ta dźwięczność formy wynagradza nawet poniekąd to, co się może znaleźć mniej właściwego w treści. Utwory z charakterem opisowym mniej są udatne. I w Klaudii i w Tarczy Scypiona brak jest perspektywy i rysunku. Zbytnia obfitość słów utrudnia czytelnikowi dokładne widzenie osób i ich charakterów. Nie masz przy tem w tych utworach ducha starożytnego. Romans wiosenny jest naśladownictwem W Szwajcarii, w którem bogactwo kwiatów nie zdoła zastąpić szczerości uczucia, prawdziwej melancholii i natchnienia. Jest to utwór sztuczny. Potrzeba w takich rzeczach „więcej prawdy w mniej sztucznych obsłonach“. — Wiersz Grünwald napisany pod natchnieniem obrazu Matejki należy również do mniej udatnych. Ogromna treść stoi tu w sprzeczności z formą krótką, śpiewną, dobrą raczej na jaką kołysankę, niż na poemat opisujący bitwę. Natomiast między lirykami p. Konopnickiej znaleźć może czytelnik prawdziwe perły, do wyszukania których najmocniej go zachęcamy.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Sienkiewicz.