[81]
WIATR.
Gdyby duch ludzki zmieniać się miał
Wówczas, gdy po nas zaginie ślad,
Chciałbym być wichrem, jak on bym chciał
Przelecieć góry, przelecieć świat.
Wesoło szumiąc, pędziłbym w dal;
Zajrzał do wiosek, zajrzał do miast,
Zwiałbym liść suchy, tylko mi żal
Byłoby tknąć się samotnych gniazd.
Wciążbym próbował wzlotu i sił
I coraz nowych szukałbym dróg,
W podniebne strefy wnetbym się wzbił
A ziemi służył, czem tylko mógł:
Z wiosną gorącym, ożywczym tchem
Wionąłbym w miejsca, gdzie mróz, mgła, cień,
Ach! ileż ciepła ja skrzydłem swem
Dodałbym ziemi w ten chłodny dzień.
[82]
I w lata znoju spieszyłbym doń,
Gdy się wyzłaca kłosami zbóż,
Jabym jej spiekła owiewał skroń,
Aż do zachodnich, wieczornych zórz.
A gdybym spostrzegł wśród kwiecia drzew
Uśpione dziewczę, mych marzeń świat,
Z gałęzi, nucąc miłosny śpiew,
Biały bym na nią otrząsał kwiat.
A gdybym zechciał w ten błogi czas,
Bujnej fantazyi mej wodze dać,
To jużbym śpieszył w ten ciemny las
By hymn jak harfa eolska grać.