Widnokręgi (Napierski)/VII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Widnokręgi |
Pochodzenie | Obrazy z podróży |
Wydawca | Dom Książki Polskiej |
Data wyd. | 1933 |
Druk | Drukarnia Wł. Łazarskiego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały cykl Cały zbiór |
Indeks stron |
Miasta: te stacje męki!.. Ballady strasznych domostw; cicho cyka tam czas, serwetki strzępione we frendzle: na wilgotnych pościelach przelewają się soki z ciał do ciał. W smrodzie śledzi rodziny lęgną się, jak pluskwy; ludzie z wargą zajęczą, ludzie z wolami, tyją, jak topielcy. Puste lustra zaludniają ciemności; staruszek kędzierzawy, jak szary pudel, w zapachu farby drukarskiej, w chłodnej woni mydła i w mdląco-ciepłej skóry juchtowej, wsparty na kiju, jak Pan Bóg, oddaje się liryzmowi picia herbaty. Obok wędliniarni, pośród różowych jęzorów mięsa, drzemie w wannie nieruchoma woda z zielono-gnuśnej żelatyny; z szumiącym gazem nad głową, w zimnym korytarzu, pod oślepłą twarzą zegarów, w odorze kalafjoru i ubóstwa, stłoczeni dziecinni egzaminowani: „Zgubiłeś sprzączkę, Alfredzie?” — „Ślizgawko, ślizgawko!” — „O, sekretarzu!”
W śpiewającej na rogu kawiarence siedzi zapuchnięty Balzac nad misą owoców; gorycz orzechów pali język; na lśniącym dymniku złamany kawałek światła: to zaręczyny księżyca. Furkocą mu przez źrenice jaskółki, jak listki białodrzewu fruwające. Zatopić oczy w perspektywach dalekich, dalekich drzew..