Wieczorem... (Orkan, 1968)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Orkan
Tytuł Wieczorem
Pochodzenie Poezje Zebrane tom I
Redaktor Stanisław Pigoń
Wydawca Wydawnictwo Literackie
Data wyd. 1968
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
WIECZOREM

Jakiż cię, duszo, jaki świat
Na mojej stawił drodze?
Że już od wczesnych życia lat
Do dziś dnia z tobą chodzę...

Czyś się zrodziła z morskiej fali,        5
Z uścisku wodnych ramion?
Że tyle w tobie głębi, dali
I nieuchwytnych znamion...

Czyś się zrodziła z plam księżyca
W jesiennej, cichej nocy?        10
Że blado świecą twoje lica,
Czarownej pełne mocy...

Czyś szumem ku mnie wyszła z boru
W cichym, letnim wieczorze?
Że tyle w tobie rozhoworu,        15
Co szeptów leśnych w borze...

Czy cię mgła czarna niosła z sobą
I była twym odzieniem?

Że mi okrywasz świat żałobą
I światła mroczysz cieniem...        20

Czyś z melodyi ziemskich wstała,
Z powietrznych jakichś dźwięków?
Żeś mi się pieśnią rozebrzmiała
W muzykę skarg i jęków...

Czy cię wiatr przywiał z ciemnych dali,        25
Spowitą w ciche płacze?
Że się coś w tobie wiecznie żali
I skarży, i kołacze...

— Ni ja zrodzona w obcej stronie,
Ni z cichych snów księżyca,        30
Ni mnie wydały morskie tonie,
Ni zorza jasnolica.

Ni mnie z błękitnych dali z sobą
Powietrzna fala niosła —
Jenom ja życiem razem z tobą        35
Tu, na tej ziemi wzrosła...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Orkan.