Witaj Jezuniu! witaj kochanie (1904)

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Witaj Jezuniu! witaj kochanie
Pochodzenie Kantyczki. Kolędy i pastorałki w czasie Świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane z dodatkiem pieśni przygodnych w ciągu roku używanych
Redaktor Karol Miarka
Wydawca Karol Miarka
Data wyd. 1904
Miejsce wyd. Mikołów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały dział I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
KOLĘDA  182.
Kolęda Kaszubów.

lVarA = \lyricmode { Wi -- taj Je -- zu -- niu! wi -- taj ko -- cha -- nie, Z_Ka -- szub w_szo -- pie sta -- jem, po -- kłon Ci od -- da -- jem, Przed to -- bą czo -- łem, bi -- je -- wa spo -- łem. }

sVarArep = { \bar "[|:" f4 a bes | c2 a4 | bes g a8[bes] | c[bes] a2 \bar ":|]" }

lVarB = \lyricmode { O po -- żą -- da -- ny od wie -- ków Pa -- nie. }

sVarAk = {  c4 a a | g8([a]) bes4 a | c a a | g8([a]) bes4 a | f a \stemUp bes \stemNeutral | c2 bes4 | a bes g | g2 f4 \bar "|." }

\paper { #(set-paper-size "a4")
 oddHeaderMarkup = "" evenHeaderMarkup = "" }
\header { tagline = ##f }
\version "2.18.2"
\score {
\midi {  }
\layout { line-width = #180
indent = 0\cm}
\new Staff { \clef "violin" \key d \minor \time 3/4 \autoBeamOff \relative f' { \repeat volta 2 { \sVarArep } \sVarAk } }
  \addlyrics { \small \lVarA }
  \addlyrics { \small \lVarB } }

Witaj Jezuniu! witaj kochanie, * O pożądany od wieków Panie. * Z Kaszub w szopie stajem, pokłon Ci oddajem, * Przed tobą czołem, bijewa społem.

Lecz czem tak leżysz, czemu w żłóbeczku? * Czem tak przystoi, nie na łóżeczku? * W stajence zrodzony, na sianku złożony: * Czemu z bydlęty, a nie z panięty?

Gdybyś w Kaszubach był narodzony, * Nie na sianeczku byłbyś złożony: * Dałbym Ci sienniczek i pod Cię pierzniczek, * Parę poduszek, piernat jak puszek.

Odzieżę miałbyś nie ladajaką, * Z siwym barankiem czapkę bogatą: * Sukienkę z modrego sukna kaszubskiego, * A pas choć z siebie dałbym dla Ciebie.

Bekieszkę miałbyś futrem podszytą, * Pętelki u niej z tasiemką litą: * Czerwone buciki, pod nimi gwoździki; * Puszyłbyś sobie nie tak jak w żłobie.

Gdybyś się w naszych Kaszubach rodził, * Nie takbyś się był Jezuniu głodził: * Na każde śniadanie, miałbyś przysmarzanie, * Z masłem bułeczkę, wódki szklaneczkę.

Na obiad miałbyś kaszę jęczmienną, * Rosołem żółtym tłusto podlaną: * Z soporem gęsinę, i z sperką jarzynę, * Z imbierem flaki; złeż to przysmaki?

I jajeczniczkę z tłustą kiełbasą * Miałbyś Maluchny, nie lichą paszą; * Piwa Tucholskiego, albo Gostyńskiego * Miałbyś po uszy, tu piłbyś z duszy.

A na wieczerzę z naleśnikami * Byłyby kiszki wraz z pierogami: * Byłby groch z słoniną, rzepa z baraniną, * I wytuczone ptaszki pieczone.

U nas zwierzyna Jezu stołowa, * Byłaby dla Cię zawdy gotowa: * Kuropateweczki i inne ptaszeczki, * Tłuste gołąbki, tuczne jarząbki.

Tu zaś nie masz nic, cobyś jadł smaczno, * U nas wszystkiego dostałbyś łacno, * Do picia, jedzenia, z kim się zabawienia, * Z prokuratorem siadłbyś za stołem.

A tu w Betleem żydzi Baruchy * Wszystko w bachorów swych pchają brzuchy! * Tobieby kruszyny nie dali zwierzyny, * Choćbyś był z młodu umarł od głodu.

Lecz na dobrej chęci dosyć Ci Panie; * Nasze życzenie za dar niech stanie: * Serca na ofiary, dajem Ci za dary, * Nie gardźże niemi, chód ubogiemi.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Karol Miarka (syn).