Wszystkie moje rozpacze... (Orkan, 1968)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Orkan
Tytuł Wszystkie moje rozpacze...
Pochodzenie Poezje Zebrane tom I
Redaktor Stanisław Pigoń
Wydawca Wydawnictwo Literackie
Data wyd. 1968
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
WSZYSTKIE MOJE ROZPACZE...

Wszystkie krzyki me, moje rozpacze,
Dymy ofiarą spalanego ducha,
W głąb chłonie czarna mroków rzeka
I dalej martwa jest i głucha.

W tej pustce huk słów, serca lamenty        5
Są jak wyśmiewne wołania puchacze — —
Strachem siebie człowiek przejęty
Daremnie od siebie ucieka.

Okrutne losu polowanie:
Serce-śmiech — a dokoła otchłanie...        10
Czyż nigdy ślad się nie zmyli?

Strach-rozpacz podąża w tropy —
Pod czyjeż schronne paść stopy?
Ach, czemuż Boga zabili...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Orkan.