Wybrane czterowiersze/całość
<<< Dane tekstu | ||
Autor | ||
Tytuł | Wybrane czterowiersze | |
Wydawca | Zakład Narodowy im. Ossolińskich | |
Data wyd. | 1933 | |
Miejsce wyd. | Lwów | |
Tłumacz | Andrzej Gawroński | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI | |
| ||
Indeks stron | ||
Artykuł w Wikipedii | ||
Galeria grafik w Wikimedia Commons |
WYBRANE
CZTEROWIERSZE
OMARA CHAJJAMA
PRZEŁOŻYŁ
Z ORYGINAŁU PERSKIEGO
ANDRZEJ GAWROŃSKI
LWÓW
WYDAWNICTWO ZAKŁADU NARODOWEGO IMIENIA OSSOLIŃSKICH
1933
Z DRUKARNI ZAKŁADU NARODOWEGO IM. OSSOLIŃSKICH WE LWOWIE
pod zarządem Adama Wierzbickiego
SŁOWO WSTĘPNE[1]
Pourrir sous le marbre ou pourrir sous la terre, c’est toujours pourrir.
Diderot, Le neveu de Rameau.
Ch. V (La philosophie de Rameau)
Niebiosa nie obejmą ogromu boleści Józefów, wrzesień 1926.
A którzy tu przed nami przyszli i szaleli Port-Navalo, sierpień 1925.[3]
Ból mój rwie się na zewnątrz i głośno skowyta, Quiberon, kwiecień 1926.
Cóż po tem, że się wola z przeszkodami pora Quiberon, wrzesień 1925.
Dziś, gdy szczęście twe zakwitło niby kwiecie róży, Port-Navalo, wrzesień 1925.
Ej, gdyby też można było wytchnąć w tej podróży, Port-Navalo, sierpień 1925.
Ej, niebiosa! Jakież pustki wasza mściwość szerzy; Józefów , lipiec 1925.
Ej serce! Rozjątrzoną krwawiące raną, Port-Navalo, sierpień 1925.
Ej skarby, skarby mnogie a roztrwonione… Zakopane, lipiec 1925.
Ej, towarzysze moi, napójcie mię winem, Lwów, czerwiec 1925.
Garncarzam skład nawiedził wczoraj na bazarze Józefów , lipiec 1925.
Głos mnie z winiarni naszej dobiegł raz o świcie: Quiberon, kwiecień 1926.
I ci co się zestarzeli i nowo przybyli Port-Navalo, sierpień 1925.
Iżem przyszedł, niebiosa na tem nie zyskały, Quiberon, kwiecień 1926.
Jak ptak w sidłach myśliwca, tak my w sidłach doli, Józefów, lipiec 1925.
Jak woda mija w rzece, a wiatr na równinie, Lwów, czerwiec 1925.
Jedne nam ugor ziemski przynosi w udziale, Port-Navalo, sierpień 1925.
Już płatki tulipanów ranna rosa skąpała, Józefów, lipiec 1925.
Kto głodny, ma za posiłek chleba połowę, Quiberon, kwiecień 1926.
Na dziw rączo uchodzi życia karawana, Port-Navalo, sierpień 1925.
Niejedną na naukach strawiłem godzinę, Józefów, lipiec 1925.
Nie jest dzisiaj w twojej mocy dni jutrzejszych scheda, Port-Navalo, wrzesień 1925.
Nie zgłębić nam odwiecznych tajemnic, niestety! Port-Navalo, sierpień 1925.
Nikt nie zgadł, co świat kryje za swą zasłoną, Port-Navalo, sierpień 1925.
Obrót niebios? Bezmyślny, jak samo życie — Quiberon, kwiecień 1926.
Od niewiary dzieli wiarę jedno tylko tchnienie, Quiberon, kwiecień 1926.
O dobroć i o zło w ludzkiej naturze tkwiące, Port-Navalo, wrzesień 1925.
Opuścił się ptak powietrzny na Tusu[5] krenele Port-Navalo, sierpień 1925.
Oto masz ten świat: zajezdną karczmę zmurszałą, Port-Navalo, wrzesień 1925.
Patrzaj! Darń zeszła różą i śmieje się kwiecie, Port-Navalo, wrzesień 1925.
Pij! Pod ziemią cię czeka sen nieprzespany Józefów , lipiec 1925.
Ponoś będzie raj, a w raju Kousar[7] i huryski, Józefów, lipiec 1925.
Powołał mię do bytu wśród mąk rodzenia, Port-Navalo, sierpień 1925.
Póki się jeszcze dzisiaj młodość moja liczy, Port-Navalo, sierpień 1925.
Próżno w świecie znaleść radość serce się stara, Port-Navalo, wrzesień 1925.
Przecóż troskę w tobie niecą przyszłych zdarzeń wici? Port-Navalo, sierpień 1925.
Przeto tylko niebiosa ludzi lepią z ziemi, Port-Navalo, sierpień 1925.
Serce, gdyby znaczenia życia było pomne, Józefów, lipiec 1925.
Smutną niebo zgotowało ludziom ziemską dolę, Port-Navalo, wrzesień 1925.
Stwórca, który z nicości wywiódł ten świat cały, Port-Navalo, sierpień 1925.[9]
Świat cały nie ukazał oczom twym nic a nic, Józefów, lipiec 1925.
Takim mię masz, jakim mię chciałeś mieć, o Panie! Port-Navalo, sierpień 1925.
Trawka wszelka, co wzeszła nad brzegiem wody, Quiberon, kwiecień 1926.
Wczoraj wieczór uderzyło mi do głowy wino Port-Navalo, sierpień 1925.
Weselić się i pić wino — mój obyczaj stary, Port-Navalo, sierpień 1925.
Widzę w pyłu pościeli pokotem śpiące, Quiberon, kwiecień 1926.
Wiedza? Rzuć ją, a żadnej nie zaznasz szkody! Quiberon, kwiecień 1926.
Wietrzyk targnął róż płatkami w przedjutrzenną chwilę, Port-Navalo, wrzesień 1925.
W kolory mię przyodział i w pyszne oblókł stroje, Józefów, lipiec 1925.
Wszystkich mi was, druhowie, zabrakło powoli, Quiberon, kwiecień 1926.
W tajemnicę jest wszechświat przed nami spowity, Józefów, lipiec 1925.
Zanim myśmy byli obaj, już dzień i noc były, Port-Navalo, sierpień 1925.
Zanim się nocą smutki zwalą na twą głowę, Port-Navalo, sierpień 1925.
Żyć własnej li wygodzie i trosce oddanym? Quiberon, kwiecień 1926.
A choćbyś miał żyć lat dwieście[10] — trzysta — tysiąc cały, Angers, wrzesień 1925.
|
Zobacz też
- ↑ Słowo wstępne autorstwa Jana Czekanowskiego (1882-1965) i Jerzego Kuryłowicza (1895-1978) będzie możliwe do udostępnienia na Wikiźródłach w 2049 roku.
- ↑ Czterowiersz ten, wysunięty na czoło całego zbiorku, jest jedynym, nie pochodzącym od Chajjama. Autorem jego jest Chakani (por. Spiegel, Chrestomathie persane, str. 123) — poeta perski, żyjący w w. XII, autor poematów treści religijnej i moralnej, elegij żałobnych, epigramatów, satyr.
- ↑ Przekład strof Chajjama uskutecznił Andrzej Gawroński w 1925—26 r. Rok ten, ostatni w swem życiu, spędził nad brzegami Atlantyku, w Bretanji, o czem świadczą daty umieszczone pod czterowierszami.
- ↑ Dżejhun — arabska i nowoperska nazwa rzeki Amu-Darja (Oxus); od w. XI także wogóle „wielka rzeka“.
- ↑ Tus — stolica Chorasanu, północnowschodniej prowincji Persji: dziś Meszhed.
Kaus — mityczny władca perski z dynastji Kajanidów, dzielny wojownik, posiadający też władzę nad duchami; zna go już Awesta, a potem występuje w epopei Firdusiego „Szahname“.
Druga część tego czterowiersza zawiera aluzję do muzyki, rozlegającej się co południa i dziś jeszcze — zgodnie z prastarym zwyczajem — z pawilonu nad bramą pałacu królewskiego. - ↑ Dżemszyd (albo Dżem) — bohater podań irańskich, występujący w epopei „Szahname“ jako potężny władca, powołujący do życia rzemiosła i nauki. Jego dziełem miało być Persepolis, zbudowane z pomocą duchów, podległych jego rozkazom — niby drugiego Salomona; ruiny tego miasta do dziś dnia nazywają się: „Tron Dżemszyda“.
Behram — Behram V, król z dynastji Sasanidów (420-438), słynny z talentu poetyckiego i z zamiłowań myśliwskich. - ↑ Kousar — jedna z rzek rajskich. Wody jej są „bielsze od śniegu i słodsze od miodu“; łożysko ma z rubinów i pereł, a brzegi ze złota.
- ↑ Dżemszyd (ob. uw. do str. 69) miał posiadać cudowną czarę (dżam-i Dżem), pozwalającą mu oglądać wszystko, co się działo na świecie.
- ↑ Pod tym czterowierszem znajduje się cytat tłumacza:
Je dis à Dieu: Si tu n’es pas content de moi, tu n’avais qu’à me faire autrement, et je te défie de me répondre.
...... dites-moi depuis quand le vase de terre doit des comptes au potier.L’esprit de Clemenceau,Paris. Gallimard, 1925, str. 113, 114. - ↑ Początek tego czterowiersza brzmiał pierwotnie: „Żyj lat dwieście...“. Dopiero zmiana, dokonana przez tłumacza na gotowym rękopisie, naruszyła porządek alfabetyczny strof.