Wypisy czarnoksięskie/4
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wypisy czarnoksięskie |
Rozdział | Jak rozmaitemi ślepotami są uwichłani od szatanów czarnoksiężnicy |
Pochodzenie | Czary i czarty polskie oraz Wypisy czarnoksięskie |
Wydawca | Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“ |
Data wyd. | 1924 |
Druk | Zakłady Graficzne Instytutu Wydawniczego „Bibljoteka Polska“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst Cały zbiór |
Indeks stron |
Czytamy u Euzebjusza, człeka, w kościele Pańskim niepodlejszego, w księgach piątych o przygotowaniu ewangieljej, a położenia, szóstego od Porfirjusza filozofa, doświadczeniem opisaną ślepotę czarnoksięską samodziewiątą. Proszą naprzód z pokłony i dary czarnoksiężnicy szatana o jakie raczą od niego uczynności i jemuż co chcą rozkazują. Chce szatan ludzie mieć sprawiedliwe, a sam za rozkazaniem czarnoksiężnika wszelką niecnotę i porobstwo płodzi i prowadzi. Czart nie chce wysłuchać czarnoksiężnika, ażby długo wstrzymięźliwie żył bez nieczystoty ponieważ za staraniem czarnoksięskim do nieczystot wiele ludzi przywodzi. Chce czart aby go czarnoksiężnik prosił i wzywał, wstrzymając się od pokarmu miąs i post żeby uczynił obyczajem katolickim, a sam duszobojca krwią zabitych bydląt pragnie być uraczony. Kto się umarłego dotyka, do postępków czarnoksięskich przystąpić nie pozwała, a sam przez zamordowanie i ludzi i bydląt sprawy czarnoksięskie prowadzone i skończone mieć chce. Fukają i grożą czarnoksiężnicy słońcu, miesiącowi i inszym świadkom niebieskim i bogom, i oświadczają się, że jeśliże do nich bez omieszkania nie przybieżą bogowie i oczekiwania i żądości ich nie wypełnią, niebo i wszystkie światła jego wywrócić obiecują. Tak ci też Boga jako dziecię strachem i groźbami sobie jednać kto słyszał? Posłuchajmy
czarnoksięskich modł, wyśmiania godnych, do szatana: Ty któryś z błota wybrnął i siedzisz w miejscu i który w okręcie się wozisz, a każdych godzin kształt swój odmieniasz. Iż są takiemi prośbami ubezpieczeni, że szatan przyjść ma do człowieka w postaci widomej widomie. Co za moc i władzą mają w sobie słowa te, których czarnoksiężnicy w modłach swych do czarta używają językiem egipskim, tatarskim, a nie inszym? Izali bogowie są Egipczycy i Tatarowie? Na ostatek, gdyż szatan jest duchem stworzonym, a nad bieg każdego przyrodzenia, jakoż rzeczami przyrodzonemi, jako ziołmi, rozmaitemi literami, śkłem, mieczem i inszemi tym podobnemi zbiory ma być ubłagany i do człeka, ma być przyłączony i kwoli jego przymuszony? Jest tych postępków szatańskich sobie przeciwnych liczba gromadna, lecz skrócone nasze przedsięwzięcie odłącza szerokość na stronę, a położoną trochą przy łasce Pańskiej zelżenie i ohydę szatanowi uczyni, a potomstwu katolickiemu poznane zwycięstwo i ucieszną ochłodę przyniesie.