Wyznania (Augustyn z Hippony, 1847)/Księga Jedenasta/Rozdział XIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wyznania |
Część | Księga Jedenasta |
Rozdział | Rozdział XIII |
Wydawca | Piotr Franciszek Pękalski |
Data wyd. | 1847 |
Druk | Drukarnia Uniwersytecka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Tłumacz | Piotr Franciszek Pękalski |
Tytuł orygin. | Confessiones |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała Księga Jedenasta Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
Jeżeli się zaś jaki umysł lekkomyślny unosi po obrazach wieków upłynionych i zdumiewa się, żeś ty wszechmocny Boże, Stwórco całego przyrodzenia, Zachowawco i Fundowniku nieba i ziemi dozwolił upływać niezliczonych wieków oceanowi, nimeś przedsięwziął tak wielkie dzieło; niech się obudzi ze swego marzenia, i rozważy próżność podziwu swojego. Bo skądże wypłynąć mogły owe niezliczone wieki, którychbyś ty nie zawiązał, będąc wszech wieków Autorem i Twórcą? Któryż czas mógł zawiązać się, któregobyś nie utworzył? albo, jakże mógł upłynąć, jeżeli go nigdy nie było? A skoroś ty wszystkich wieków Sprawcą i Twórcą, jeżeli przypuścić można jaki czas nimeś udziałał niebo i ziemię, dla czegóż mówi się, żeś odpoczął od działania? albowiem tenże sam czas był twojém dziełem, i żaden czas przeminąć nie mógł przód, nimeś utworzył czasy. Jeżeli zaś przed utworzeniem nieba i ziemi nie było żadnego czasu, pocóż się pytać: coś wtedy czynił? bo gdzie nie było czasu, nie mogło téż być i wtedy; ani ty nie wyprzedzasz czasy czasami, inaczéj nie uprzedziłbyś wszystkich czasów. Ale wyższością zawsze obecnéj wieczności wyprzedzasz wszystkie upłynione czasy, i panujesz wszystkim przyszłym czasom, bo są przyszłe, a skoro nadejdą będą przeszłe. „Ale ty tymsamym jesteś, a lata twoje nie ustaną[1].“ Twoje lata, ani idą, ani przychodzą, nasze zaś idą i przychodzą, aby wszystkie przyszły. Twoje lata wszystkie razem trwają, ponieważ trwają; ani téż nadchodzące nie spędzają idących, bo nie upływają; nasze atoli wtedy będą wszystkie, kiedy wszystkie być przestaną. Twoje lata są dniem jednym, a dzień twój nie składa tygodnia, ale zawsze jest dzisiaj; a twój dzisiejszy, nie ustępuje jutrzejszemu, ani po wczorajszym nie następuje. Twój dzień dzisiejszy jest wiecznością. Tak więc zrodziłeś tobie współwiecznego, któremuś powiedział: „Jam cię dziś urodził[2].“ Tyś udziałał wszystkie czasy i przede wszystkiemi czasy ty jesteś, a tam nie było żadnego czasu, gdzie żadnego nie było okresu czasu.