Wyznania (Augustyn z Hippony, 1847)/Księga Pierwsza/Rozdział XIV
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wyznania |
Część | Księga Piérwsza |
Rozdział | Rozdział XIV. |
Wydawca | Piotr Franciszek Pękalski |
Data wyd. | 1847 |
Druk | Drukarnia Uniwersytecka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Tłumacz | Piotr Franciszek Pękalski |
Tytuł orygin. | Confessiones |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała Księga Pierwsza Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron | |
Artykuł w Wikipedii |
Dla czego miałem wstręt i ku greckiéj po czyi pełnéj takich bredni? Albowiem i Homer celuje tkaniną podobnych bajek; jest on słodkim kłamcą, dla mnie jednak w młodym wieku był przykrym i cierpkim. Mniemam, że takim podobnie jest Wirgiliusz dla greckich dzieci, gdyż zmuszane są uczyć się go z taką trudnością, z jaką uczyłem się Homera. Trudność w nauce obcego języka, zaprawiała jakby żółcią wszelką przyjemność greckich bajek. Anim jednego słowa greckiego nie umiał; srogą jednak grozą kary zmuszano mnie, bym się uczył. Ale i łacińskiego słowa żadnego nie umiałem w niemowlęctwie, jednak bacznie uważając, bez grozy i kary nauczyłem się go w pośród pieszczót ze mną méj matki i piastunek, pomiędzy żartobliwemi uśmiéchami i pochlebnemi zabawkami osób, które mnie otaczały.
Nauczyłem się łacińskiego języka nie będąc karną groźbą i naleganiem zmuszany, lecz jedynie serce moje pobudzało mnie do wynurzenia moich pomysłów, i nie byłbym zdołał wynurzyć moich myśli, gdybym nie był w méj pamięci chował słów, które słyszałem, nie od nauczycieli, ale z ust mówiących, których uszu także dochodziły wyrazy początkowych zdań moich. To jasno dowodzi, że do takiéj nauki swobodna ciekawość skuteczniejszym jest mistrzem, niżeli przymus bojaźnią podniecany. Ale ta niestała ciekawość miarkowanią być musi prawami twojemi Boże, potężnemi prawami twojemi, które od plagi szkolnéj aż do doznania tortur męczeńskich, mieszają do przyjemności życia naszego zbawienne gorycze, które znowu przywołują nas ku tobie, od zaraźliwéj roskoszy odwodzącéj nas od ciebie.