Z ciężkich lat/Przedmowa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Przedmowa |
Pochodzenie | Z ciężkich lat (Mowy) |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1905 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
W ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci zeszłego i pierwszych lat bieżącego wieku przetrwaliśmy reakcyę, która ujawniła się w państwie rosyjskiem cofaniem się z drogi dawniejszych reform, a w kraju naszym wzmocnioną rusyfikacyą, dochodzącą w pewnych chwilach do eksterminacyi.
Cokolwiek dawało życie, rozumiałem, że należy stale i ciągle popychać wóz pracy społecznej przy horyzontach, jakie los zakreślił, wierząc niezachwianie w sprawiedliwość dziejową, zależną od wartości moralnej społeczeństwa. Z tą myślą przyjmowałem udział w życiu społecznem, w miarę moich sił i zdolności.
Wypadało mi przemawiać w różnych okolicznościach i przy rozmaitych wydarzeniach. Zbiór niniejszy obejmuje ważniejsze mowy, o ile teksty ich udało się zachować. Podzieliłem go na cztery grupy, zamieszczając przemówienia w każdej w porządku chronologicznym. Z uwagi, że byłem obrońcą sądowym, nie mogłem pominąć mów sądowych i dlatego dodałem jeszcze piątą grupę, w której sposobem przykładu wydrukowałem pięć obron, jakie były bliżej pod ręką.
Mowy sądowe, jak również przemówienia w Petersburgu i Paryżu podane zostały w tłómaczeniach.
Zawarte w tym zbiorze mowy stoją poza obrębem odczytów, jakie od czasu do czasu miewałem. Włączyłem przecież do nich dwa referaty, wygłoszone w Petersburgu w kwestyi taryf na przewóz produktów zbożowych i w kwestyi zarządu miastami w Królestwie Polskiem, gdyż referaty te, rzucając poruszone kwestye na stół obrad, nosiły charakter doraźnych przemówień i bez obawy błędu w zbiorze mów miejsce znaleźć mogły.
W sierpniu 1905 r.