Z rozmyślań Polaka/1
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Z rozmyślań Polaka |
Rozdział | 1. Praca |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1926 |
Druk | Jan Świętoński i S-ka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
1. PRACA.
Stanąłem przy wyrobniku, który na taczkach wywoził piasek z rzeki.
— Co? Ciężko? — powiedziałem.
— Wytrzymać można! Człowiek przez osiem godzin tyle piasku wywiezie, ile się da, a potem już tylko odpoczywa. Ale wczoraj pisałem list do córki, która jest w Ameryce, tylko jedną kartkę, a mówię panu, spociłem się, aż woda ze mnie kapała. A pan czem się zajma?
— Piszę artykuły do druku.
— To ciężko — rzekł.
— Wytrzymać można. Człowiek przez osiem godzin tyle myśli i napisze, ile się da, a potem już tylko odpoczywa. Ale wczoraj spakowałem i zniosłem z drugiego piętra dużą walizę i mówię wam, spociłem się, aż woda ze mnie kapała.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Buchner.