Z rozmyślań Polaka/34
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Z rozmyślań Polaka |
Rozdział | 34. Sposób |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1926 |
Druk | Jan Świętoński i S-ka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
34. SPOSÓB.
Ludność Polski, nękana przypadłościami, a nie mogąc sobie poradzić, dotarła wreszcie do jednego ze Świętych, prosząc go o pomoc.
— A co wam tam dolega — zapytał Święty.
— Jest tyfus.
— Na tyfus sposób dam.
— Jest dyfteryt.
— Na dyfteryt sposób dam.
— Jest gruźlica.
— Hm, gruźlica, ale i na nią sposób dam.
— Jest jeszcze jedna ciężka choroba,
— Jaka?
— Niechęć do pracy.
— Na to sposobu odemnie nie potrzebujecie, sami go posiadacie.
— W czem?
— We własnych rękach. Weźcie do nich kije i wygnajcie z waszego grona wszystkich agitatorów, wszelakich partji, a natychmiast niechęć do pracy zniknie.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Buchner.