Ziemia polska w pieśni/Nasze rzeki

NASZE RZEKI.
(FRAGMENT Z »FLISA«).

Dwa bracia z siostrą w drogę się wybrali
Z Litwy Niemen, Bug z Wołynia zuchwały,
I Narew bystra, jako siostra starsza,
Przyszła z Podlasza.

Wziąwszy przymierze, bez gniewu i trwogi,
Zażyła sobie przyjacielskiej drogi
W małym orszaku, co więc nie nowina,
Zgodna rodzina.

Potem lepszego bytu chcieli użyć,
Zachciało się im u Królowej służyć,
Do której płyną ze wszech stron poprzeki,
Sarmackie rzeki.

Przystali tedy do nowego dworu
Narew i z bracią puściwszy się toru,
I tak służyli Wandzie Krakusowej,
Jako królowej!

Czując do siebie Narew śliczną gładkość,
Czując też w braci siłę i też wartkość,
Chciała być równa w rodzaju, w urodzie,
Wandalskiej wodzie.

Pani ślicznością i domem chwalebna,
Nie chcąc być tańszą, niż panna służebna,
Wyzwała Narew, chcąc ją wywieść z błądu
Pozwem do sądu,

Na którym zasiadł strumień nieujęty,
Do tego wolnie z obu stron przyjęty,
Ów, co u Gniewa swemi wroty wpada,
Wisłę rozbada.

Sędzia roztropny puścił przed się strony,
I zagaił sąd tuż u samej brony;
Szła para panien, każda z nich z osobna,
Gwiaździe podobna.

I długo myślił, niż wszystkie przymioty
Wybaczył w obu i wrodzone cnoty;
Chwilę tak okiem poglądał na obie
Czujnem o sobie.

Upatrzył sędzia, iż nad księżnę owa,
Osobliwego coś miała królowa,
Jako nad leśne Nimfy ma Dyana
W złoto ubrana.

A także zatem wnet uczynił wyrok,
Jako sumienie świadczyło i też wzrok;
Skazał, iż gładsza królowa, rzecz ista
Niźli służbista.

Narew i z bracią wnet się rozgniewała,
A inszą drogą płynąć się wezbrała.
Więc miejsce sądu na brzegu, na lewem,
Nazwano Gniewem.

A gdzie się Narew na prawo hynęła,
A od Królowej na różno płynęła,
Pod sławny Olbiąg — Nogatem to zową
Flisowską mową.

Zobacz też

edytuj


 
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Sebastian Fabian Klonowic.