Zwierzyna. Sposoby przyrządzania/Kotlety pożarskie
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Zwierzyna |
Podtytuł | Sposoby przyrządzania |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze „BLUSZCZ“ |
Data wyd. | 1929 |
Druk | Zakł. Graf. Tow. Wyd. „BLUSZCZ“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
53. Kotlety pożarskie. Kotlety te, niesłusznie jakiemuś księciu Pożarskiemu przypisywane, przyniosły prawdziwą fortunę biednej wdowie po urzędniku, noszącej to nazwisko, a utrzymującej stację pocztową w Kołpinie pod Petersburgiem. Było to jeszcze za czasów, kiedy koleje żelazne nie istniały. Stacja stała na odludziu, o mięso świeże było trudno, zwierzyny zaś była obfitość i przejezdnych z Petersburga do Moskwy bardzo dużo. Pomysłowa wdowa, która zaczęła robić kotlety z jarząbków, zasłynęła z nich, zrobiła duże pieniądze i weszła do historji gastronomji.
Z oczyszczonych należycie jarząbków wyjąć piersi, przy każdej połówce pozostawiając kostkę od skrzydełka. Zbić jaknajmocniej te piersi, nadając im kształt cienkich kotlecików. Resztę mięsa oskrobać najdokładniej, przepuścić dwa razy przez maszynkę z bułeczką rozmoczoną w mleku i młodą słoninką, biorąc na cztery jarząbki, czyli na osiem kotletów, 150 deka bułki i tyleż słoniny. Wbić w to jajko, wyrobić, osolić, dodać odrobinę białego pieprzu. Masą tą owinąć równo kotleciki, nadając im możliwie ładny kształt. Obsypać tartą bułeczką, usmażyć na bardzo obfitem, lekko zrumienionem maśle i podawać z garniturem z jarzyn, borówkami, kompotem. Zwykle się je podaje bez sosu, można jednak ugotować kostki z nich z włoszczyzną i na tym smaku zrobić sos śmietanowy, zaprawiony lekko mąką, który podać oddzielnie w sosjerce.