Śpiew Puka
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Śpiew Puka |
Pochodzenie | Puk z Pukowej Górki |
Wydawca | Wydawnictwo Polskie |
Data wyd. | 1935 |
Druk | P. Mitręga |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Józef Birkenmajer |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Widzisz miedzę, co biegnąc przez łan niewyraźnie
w wybojach cała się kładzie?
Tędy wieziono działa, co sprawiły łaźnię
króla Filipa armadzie!
Widzisz nasz miły młynek, co pilnie i gwarno
turkoce wciąż nad młynówką?
Od czasu Księgi Ustaw on tu miele ziarno
i płaci czynsze — gotówką!
Czy widzisz — obok dębów zadumanej kępy —
parów wyschnięty już dawno?
Tam się — hej! — załamały saksońskie zastępy,
Harald śmierć poniósł tam sławną!
Widzisz tych równin przestwór, rozległy i gładki,
co miejskie opasał furty?
Tu pierzchli Normanowie, gdy Alfreda statki
przez morskie płynęły nurty!
Czy widzisz naszych pastwisk obszerne pustkowie,
gdzie wołów pasie się stado?
Było tu miasto głośne, a w niem ludu mrowie,
nim Londyn stał się — osadą!
Widzisz nieraz, jak z ziemi ulewa wyorze
rów jakiś, majdan, częstokół?
Tu był obóz legjonu, gdy Cezar przez morze
z Galji przyleciał jak sokół!
Widzisz sieć dziwnych znaków, co ledwie że błyszczy
wśród wzgórków, jak majak senny?
Stawiali je — w obronie swoich horodyszczy —
ludzie z epoki kamiennej...
Z szlaków zatartych, z grodów, obozów zburzonych,
z bagnisk (gdzie łan dziś bogaty),
z dawnych wojen, przymierzy i sztuk zaginionych
Anglja powstała przed laty.
Niezwykłe lasy, wody ma ona kraina!
więc sobie ją upodobaj,
bo ta wyspa jest wyspą zaklętą Merlina,
my zaś — pojedziem tam obaj!