Śpiewnik kościelny/Płaczmy wszyscy najmilejsi
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Płaczmy wszyscy najmilejsi |
Pochodzenie | Śpiewnik kościelny |
Redaktor | Michał Marcin Mioduszewski |
Data wyd. | 1838 |
Druk | Stanisław Gieszkowski |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały rozdział Pieśni postne II |
Indeks stron |
Płaczmy wszyscy najmilejsi zebrani kochankowie,
Chrysta Pana nam imają przeokrutni katowie:
O Jezusie nasz miły, o kwiateczku wspaniały,
Coś uczynił, coś zawinił,
O baranku niewinny, cierpisz za nasze winy.
Poglądałeś na swe ucznie, Piotrowiś serce skruszył,
Do płaczuś go za swe grzechy wejrzeniem swem poruszył:
Na noclegeś wiedziony, do piwnicyś wtrącony,
Tam cię plwali, naśmiewali.
O baranku niewinny, cierpisz za nasze winy.
Na drugi dzień bardzo rano z piwnicyś wywiedziony,
Przed Piłata postawiony, niewinnieś oskarżony:
Piłat ręce omywał, do Heroda cię posłał,
Ten cię zelżył, z szat obnażył.
O baranku niewinny, cierpisz za nasze winy.
Do słupa cię przywiązali okrutnie zranionego,
Biczmi, łańcuchy, miotłami, bili zekrwawionego:
O Jezusie nasz miły, o kwiateczku wspaniały,
Coś uczynił, coś zawinił,
O baranku niewinny, cierpisz za nasze winy.
Coś im Jezusie uczynił, iże cię tak katują,
Coś im Jezusie zawinił, iże cię koronują:
O Jezusie nasz miły, o kwiateczku wspaniały,
Coś uczynił, coś zawinił,
O baranku niewinny, cierpisz za nasze winy.
Sędzia niecny Barabasza na prośbę żydom wydał,
Jezusa Nazareńskiego na krzyżu przybić kazał:
O Piłacie okrutny, o morderco obłudny.
Coś uczynił, coś zawinił,
O baranku niewinny, cierpisz za nasze winy.
Jeszcze na tem nie jest dosyć że cię tak srodze zbili,
Jeszcze na twoje ramiona tak ciężki krzyż włożyli:
Jeszcześ od nich pośmiech miał, gdyś na kalwaryją szedł,
Częstoś padał, częstoś stawał.
O baranku niewinny, cierpisz za nasze winy.
Gdy już Jezus dla człowieka na krzyżu srogim wisiał,
Piłat tytuł sprawiedliwy nad głową mu napisał:
Na krzyżu tym zraniony, wisi Jezus zelżony,
Nazareński, Król żydowski.
Cierpisz na krzyżu za nas, i jeszcze cierpieć żądasz.
Bok twój włócznią Longin przebił, krew się z niego wylała,
O jak wielką matka twoja na ten czas boleść miała:
Słońce tak się zaćmiło, więcej świecić nie mogło.
Gdy umierasz k Ojcu wzdychasz,
Cierpisz na krzyżu za nas, i jeszcze cierpieć żądasz.
Ciało święte z krzyża zdjęte Nikodem obsługował,
Czystą ruchą[1] uwinąwszy, serdecznie je całował:
Trzy Maryje przybiegły, drogie maści przyniosły,
Namazały, opłakały.
O baranku niewinny, cierpisz za nasze winy.
Potem w grób ciało włożono, jako jest napisano,
Kamieniem go przyłożono, jako prorokowano:
O Jezusie nasz miły, o kwiateczku wspaniały,
Coś uczynił, coś zawinił,
O baranku niewinny, cierpisz za nasze winy.
A kiedy nam ciężko będzie na twe rany poglądać,
Gdy na sądny dzień pójdziemy, będziesz je ukazować:
Wtenczasbyśmy płakali, rany twe całowali,
Gdy osądzisz, w piekło wtrącisz,
Już nie skoro grzeszniku, na wieki niewolniku.
Uważ duszo chrześcijańska, co Jezus za cię cierpiał,
Jakie męki przeokrutne na krzyżu podejmował:
Wdzięczny mu się pokazuj, za tę miłość mu dziękuj,
W pobożności, w niewinności.
O baranku niewinny, cierpisz za nasze winy.