[160]
PIEŚŃ VI.
U drzwi twoich stoję Panie,
U drzwi twoich stoję Panie,
Czekam na twe zmiłowanie,
Czekam na twe zmiłowanie.
Który pod osobą chleba,
Prawdziwy Bóg jesteś z nieba.
W tym najświętszym Sakramencie,
Z nieba stawa tu w momencie.
W tej Hostyi jest Bóg żywy,
Choć zakryty lecz prawdziwy.
Jak wielki cud Bóg uczynił,
Że chleb w ciało swe przemienił;
A nam pożywać zostawił:
Chcąc, aby nas przez to zbawił.
Swięty, mocny, nieśmiertelny,
W Majestacie swym niezmierny.
Aniołowie się lękają,
Choć na jego twarz patrzają.
Wszyscy niebiescy Duchowie,
Lękają się i Królowie.
Niebo, ziemia, ani morze,
Pojąć, co jest Bóg nie może.
[161]
Żaden z wojska anielskiego,
Nie dostąpi nigdy tego;
Czego człowiek dostępuje,
Ciało i krew gdy przyjmuje.
Jam niegodzien Panie tego,
Abyś wszedł do serca mego.
Rzeknij tylko słowo twoje,
A tem zbawisz duszę moję.
Kłaniam się tobie samemu,
Bądź miłościw mnie grzesznemu.
Niechaj żyję z tobą Panem,
Aż na wieki wieków, Amen.