Śpiewy historyczne (Niemcewicz)/Przydatki do Zawiszy Czarnego

<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Ursyn Niemcewicz
Tytuł Zawisza Czarny
Podtytuł Bitwa pod Grunwaldem z Krzyżaki
Pochodzenie Śpiewy historyczne
Data wyd. 1816
Druk Drukarnia nro 646
przy Nowolipiu
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Artykuł w Wikipedii Artykuł w Wikipedii
Galeria grafik w Wikimedia Commons Galeria grafik w Wikimedia Commons
Przydatki do śpiewu o Zawiszy Czarnym.


Dawne rycerstwo po francuzku (Chevalerie), tak świetnie nie tylko w Europeyskich kraiach, nie i u Maurów kwitnące, w narodzie walecznym, iakim iest Polski, znane było od naydawnieyszych czasów. Już za Bolesława Chrobrego widziemy ślady obrządków rycerstwa. Dytmar na karcie 397 wspomina, że Cesarz Henryk w r. 1013 chcąc sobie uiąć Bolesława, zaprosił Mieczysława syna iego do Magdeburga, przyiął z osobliwsza ludzkością, passował na rycerstwo i udarowanego ze czcią odprawił. W 1099. Bolesław Krzywousty passowany był na rycerstwo, podług naszych dzieiopisów przez oyca swego Hermana, podług Czechów przez króla ich Bolesława; ćwiczenia rycerskie ledwie nie do naszéy pamięci nayulubieńszą były młodzi Polskiéy zabawą. Często w dzieiach wspominane są turnieie, w r. 1553, na weselu Zygmunta Augusta z Katarzyną Austryacką, wdowa po xięciu Mantuańskim, były w Krakowie Turnieie, o których tak mówi Górnicki! »Były potym gonitwy na zamku; gonił Zygmunt Wolski Miecznik, z Kieżgalem zacnym szlachcicem Litewskim, w gończych na ostre, i mężnie się potkali z sobą. Gonił Kosmowski z Koniuszym xięcia Pruskiego. Był turniéy konny, w którym było par dwadzieścia i cztéry z tarczami, i z pierścionkami, groty w kopii. Po tych na zamku gonitwach, były znowu w mieście na rynku gonitwy, w kolczych zbroiach, gdzie było każdemu wolno (by tylko zachował się podług artykułów, które na wrotach w zaniku przybite były) przyiechać i gonić z tym, ktoby się na plamcu stawił: tak, iż drugiemu i z dwiema i trzema uderzyć się przyszło, raz po raz, niż na drugą stronę dobieżał, A iż w zawartych hełmach gonili, miał każdy na hełmie znak iaki. A król z królową i ze wszystkiemi gośćmi z ganku wysokiego, który na to był uczyniony, patrzył, maiąc przy sobie te kleynoty, które gońcom wystawione były. Między wszystkiemi co gonili, naywiększy dank odniósł i pierwszy kleynot wziął koniuszy xiecia Pruskiego, com go wyżéy wspomniał: który na hełmie niósł trzewik białogłowski. Wtóry kleynot wziął Kosmowski dworzanin, osobliwy gońca, który w gonitwie na zamku goniąc na ostrze, z tym że koniuszym dank odniosł. Insi zaś gońcy to nasi Polacy, to Niemcy, to Prusacy, drogie kleynoty odnieśli: to iest, wieńce z pierścieni, którym zaraz z ganku król sam iak sędzia dzielności każdego, posyłał, z pochwalą. Były na tym weselu i maszkary kosztowne, w których król był, arcy-xiąże Ferdynand pan z Perstyna, Pan z Lipebo Marszałek Czeski, Pan Woieda Wileński, Panowie z Gorki dwa, Pan Myszkowski Stanisław który potym był wojewodą Krakowskim. W tych maszkach Arcy-xiążę Ferdynand przyniósł mumszanc królewnie Katarzynie, i znać to było z wielu rzeczy, iż ku niéy był serce przykłonił: iakoż i królowa Katarzyna starała się u króla po odjezdzie Arcyxiążęcym, żeby król wstan święty królewny Katarzyny nieodmawiał: ale król młodszéy przed starszemi dać niechciał.” Widziano podobne turnieie, na wjeździe Henryka Waleziusza; na weselu Jana Zamoyskiego z Gryzeldą synowicą Stefana Batorego; nakoniec, na weselu Zygmunta IIIgo z Konstancją Arcy-xiężniczka Austryacką.
W tłumie walecznéy Polskiéy młodzieży, Zawisza od czarnéy zbroi, którą się okrywał, czarnym nazwany, wszystkie dawnego rycerstwa przymioty, posiadał w stopniu najwyższym. Z naypierwszéy młodości, niepohamowana żądza boiów, zwycięstw i sławy, zawiodły go na dwór Cesarza Zygmunta; monarcha ten bez Zawiszy, nic nie przedsięwziął, nic nie dokonał ważnego, przysłowie o nim u obcych, w śpiewie tém wspomnione, polegaj na nim iakby na Zawiszy, zaświadcza Orzechowski w życiu Jana Tarnowskiego: hoży w postaci, okazały w rysztunkach wojennych, zbroi i koniach, grzeczny, zalotny z płcią piękną, hoyny w darach, w ucztach wspaniały, do zuchwałości śmiały, kray swóy kochający nad wszystko. Dał tego dowod naśladowania godny, gdy zostaiący w służbie Zygmunta dowiedział się o woynie Polaków z Krzyżakami, i przekonał się o nieszczérości Cesarza przeciw Jagielle: acz poważany i obsypany dobrodzieystwy, wraz obce hufce porzucił, i do oyczystych z innemi ziomkami pospieszył; słusznie iest wymienić imiona tych godnych Polaków, przybyli z nim Jan i Farury Grabowscy, herbu Sulima, bracia rodzeni; Tomasz Kalski, herbu Rożyc; Woyciech Malski, herbu Nałęcz; Dobek Puchała, herbu Wieniawa; Jan Brogłowski, herbu Grzymała; Skarbek z Góry Habdank; i inni. Zawisza pod Grunwaldem przywodził pierwszéy chorągwi królewskiéy. Po skończonéy woynie Krzyżackiéy, znow Zygmunt namówił Zawiszę do siebie, lecz pod Gołubiem haniebnie odstąpił go z woyskiem całym. Zawisza który w życiu swoim nie znał co to iest cofnąć się. obruszony zniewagą, pewien śmierci, z dwoma tylko rycerzami rzucił się na zastępy Tureckie, wielu trupem około siebie położył, nakoniec, zmordowanego długim boiem obskoczyli Turcy, i żywcem poymali, lecz gdy zgodzić się z sobą nie mogli, kto tak walecznego rycerza miał Sułtanowi przedstawić, kto wziąć tak kosztowną zbroię, w gniewliwym sporze rozbroionego i bez hełmu na głowie, rozsiekali na sztuki. Tak poległ nieustraszony niczem Zawisza w 1420. Był on herbu Sulima, Starostą Spizkim. Władysław Jagiełło używał go w poselstwach na Sobor Konstancyiski, do królów Angielskiego, Francuzkiego, i do Cesarza Zygmunta.
Imię Zawiszów iest iedno z naydawnieyszych w Polscze i Litwie, dzielili się oni na wiele herbów, ztąd nie wiedzieć czy z iednego wszyscy pochodzą szczepu. Umysł romansowy, wyniosły, do śmiałych przedsięwzięć porywczy, zdaie się bydź rodu tego cechą. Bielski i Niesiecki z historyi Jana Dubrawicsza Biskupa Ołomunieckiego lib. 18. fol. 474, i z historyi Czeskiéy Eneasza Sylwiusza fol: 28, mówią o Zawiszy Rochczycu kawalerze Jerozolimskim w ten sposob:
Za panowania Wacława króla Czeskiego a Elekta na koronę Polską, gdy król na woynę do ziemi świętéy poiechal, i rządy państwa Jagnieszce królowéy Czeskiéy wdowie i matce swoiéy zostawił, pani ta upodobawszy sobie z godności i pięknej postaci Zawiszę, zakochała się w nim, i poszła za niego, oddawszy mu rządy państwa, zamki, bogactwa. Król gdy powrócił, acz urażony tym Zawiszy postępkiem, przez miłość i cześć dla matki, na iéy wstawienie darował mu urazę, nadto wielkich bogactw i władzy udzielił. Po śmierci królowéy Jagnieszki uniesiony nowa pycha i nowa miłością ożenił się z Maryą Karola króla Węgierskiego siostrą. Bogu iuż zaślubiona, bo zakonnica, sam nadto zakonnik, bo kawaler Jerozolimski, by tym silniéy utwierdzić się w wyniosłych swoich zamiarach, wszedł z królom Węgierskim w potężne knowania, na tron i życie Wacława, lecz złamany, zbity, znalazł w śmierci koniec nadziei, i wyniosłych zamiarów swoich.
Paprocki w herbarzu swym Czeskim, familią Zawiszów mieści także i w Czechach.





Pa: 119. № 11
Frey del: J. G. A. Frengel sc Dresdae
Zawisza Czarny


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Ursyn Niemcewicz.