Żal nagrobny na śmierć Jana Kochanowskiego

<<< Dane tekstu >>>
Autor Sebastian Fabian Klonowic
Tytuł Żal nagrobny na śmierć Jana Kochanowskiego
Pochodzenie Klejnoty poezji staropolskiej
Redaktor Gustaw Bolesław Baumfeld
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie
Data wyd. 1919
Druk Drukarnia Naukowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
SEBASTJAN FABJAN KLONOWICZ.
ŻAL NAGROBNY
NA ŚMIERĆ JANA KOCHANOWSKIEGO.

Któż tak śmiały, któż tak, proszę, zuchwałego czoła,
Któryby się śmiał pokusić o twe stróny zgoła?
Coby się więc usty swemi stroju trzcinianego
Dotknąć ważył i piszczałki ze źdźbła owsianego?
Jako jeden świętokrajca, godzienby był skargi,
Kłoby na munsztuk uczony śmiał położyć wargi,
Na którymes ty więc dziwne wyprawował pieśni,
Że się, słuchając, Pan zdumiał i bogowie leśni.
Gdy, z przytuloną do piersi, tyś się porozumiał
Lutnią, słoniem oprawioną, sam się Febus zdumiał;
Każdyby rzekł, że sam Febus bije w kręte strony,
I osnowę trzewonitną ćwiczy bóg uczony.
Pan też z zagórza zaglądał, trząsając rogami,
Choć suremką swoją słynie tam między bogami.
Zdaleka się przysłuchiwał, stulając kosmate
Uszy, gdyś na szczupłej trzcinie pieśni grał bogate.

Echo też, za tobą chodząc, za wieczornej rosy,
Zbierała po dźwięcznym lesie rozpuszczone głosy.
Narcysowi się swojemu po dolnych zwierzyńcach
Zalecała pieśnią twoją, po kiściastych trzcińcach.
Komuż tedy odkazujesz odumarłe sprzęty,
Lutnią i treść niebotyczną, o poeta święty?
Tchu i dowcipu po tobie żaden dziś nie ma zto,
Coby się twych pieśni podjął; partacześmy prosto....

(1585)[1].





  1. Żal nagrobny na śmierć Jana Kochanowskiego. Klonowicza „Żale nagrobne na szlachetnego i znacznie uczonego męża, nieboszczyka pana Jana Kochanowskiego... Polaka zacnego, szlachcica dzielnego i poety wdzięcznego...“ wyszły w Krakowie w r. 1585; „Żalów“ jest 13.
    Pan — bożek leśny, najczęściej wymieniany u Greków: słoniem oprawioną — w kość słoniową oprawioną; osnowę trzewonitną — struny, wysnute (skręcone) z trzewi zwierzęcych: ćwiczy — gra na...; suremką — instrumentem (dętym); Echo — bogini echa; po dolnych zwierzyńcach — w dolinach leśnych; po kiściastych trzcińcach — wśród krzaków, zto — na to, na tyle.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Sebastian Fabian Klonowic.