Życia Zacnych Mężów na wzór Plutarcha/Taj-Tsong Cesarz Chiński

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł Życia Zacnych Mężów na wzór Plutarcha
Rozdział Taj-Tsong Cesarz Chiński
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


TAJ-TSONG CESARZ CHIŃSKI.

Dziejopisowie Chin opisując życia Cesarzów swoich, nie tak się zastanawia ą nad wojnami, które oni wiedli, i innemi okazałemi zwierzchnie czynami, jako raczej nad tem, w czem byli istotnie użytecznemi krajowi swemu. Że zaś dobry przykład najwięcej działa, tych którzy cnotą zasłużyli na miłość powszechną, przekładają nad zwycięzcę i bohatyry. Z liczby małej takowych był Taj-tsong, z pokolenia panującego Tang. Ojciec jego Chinya-ty małego państwa w Chinach, jeszcze naówczas podzielonych na różne części, posiadacz, po śmierci gwałtownej cesarza Tang-ty, powstał przeciw jego synowi, i zrzuciwszy go z tronu, sam nań wstąpił, a po dziewięcioletniem panowaniu, na miejscu swojem osadził drugiego z synów, którego się życie opisuje.
Lubo w młodym wieku panować zaczął Taj-tsong, nie dał się uwieść powabami zwierzchności; nie zasadzał albowiem tak, jak inni rządcy czynić po większej części zwykli, zaszczytu i istoty władzy na okazałej powierzchowności i zbytkach, ale przeświadczony o tem, iż państwa każdego bezpieczeństwo na wstrzemięźliwości, rządzie i czułym dozorze jest zasadzone, a jeden rządzący, zwłaszcza w młodym wieku, wszystkiemu wystarczyć nie może; obrał sobie takowy sposób życia, który go, co do powierzchowności, w tem tylko różnił od poddanych, iż pierwsze miejsce posiadał : w innych zaś rzeczach tak był skromny, iż odzież jego nie różniła się od innych, a zaś nigdy więcej nad ośm potraw na stół jogo nie zastawiano. Zgraje nałożnic, które w pałacach cesarskich za poprzedników chowano, wypędzić natychmiast rozkazał. Zgromadził najcnotliwszych i najbieglejszych w nauce mężów, których zażywał według ich sposobności, jednych do rady, drugich do nauki : wspólne zaś z nimi mając towarzystwo, w niem się najbardziej kochał, razem albowiem z uczciwą rozrywką korzyść w ich posiedzeniu znajdował.
Zamieszania krajowe i wojny ustawiczne, naukom przeciwne, tak były wytępiły rzadkie wówczas, bo tylko w rękopismach zawarte xięgi, iż ledwo gdzie znaleźć się mogły. Z jak największą więc usilnością te, które pozostały zbierać kazał, i wystawił bibliotekę, w której je złożył. Jego zatem usilnemu staraniu winne dotąd Chiny starożytne dzieła kraju swojego, a bardziej jeszcze w tem rozkrzewienie nauk, iż w stolicy szkoły publiczne, pod biegłemi mistrzami otworzył, które do tego stopnia doszły, iż w nich do ośmiu tysięcy uczniów rachowano : między niemi znajdowało się wielu cudzoziemców, a nawet dzieci monarchów z Chinami graniczących.
Ustanowił na wzór pierwszej szkołę rycerską, i sam częstokroć tam uczęszczał doglądając mistrzów, czyli obowiązki swoje pełnili, zachęcając pochwałą i nagrodą uczniów, iżby korzystali z nauki. Co gdy mu naganiała rada, jakby przez takowe pospolitowanie się uwłaczał powadze swojej, i narażał się w niebezpieczeństwo, takową dał odpowiedź : « W pośrodku poddanych moich, jestem jak ojciec wśród dzieci; czegóż się ojciec od dzieci obawiać może? » Ztąd pochodziło, iż niczego usilniej nie pragnąc nad dobro poddanych, częstokroć te godne pamięci powtarzał słowa. « Całość państwa od ludu zawisła; monarcha, który go uciemięża, podobnym jest do tego, któryby własne ciało krajał, iżby żarłoczności swojej dogodził : napełni on wprawdzie żołądek, ale tem napełnieniem ciało zginąć musi. Łakomstwo gnębi rządzonych, gubi rządzących. Wysila się kraj, aby im dogodził, ale wysilenie wiedzie do upadku, a gdy ten nastąpi, jakiż los rządcę czeka? Te uwagi (mówił) wstrzymują zapalczywość nieumiarkowaną żądz moich, niebezpieczną w każdym monarsze, gdy mniema, iż im bez własnej szkody dogodzić może. »
Zakazał był urzędnikom pod karą śmierci, iżby żaden z nich nie ważył się odbierać upominku od tych, którzyby stawali w sądzie, żeby się zaś przeświadczył, czyli wykonywali rozkazy jego, nasadził jednego mającego sprawę, iżby sędziego przekupił : stało się tak; a gdy urzędnika winowajcę na śmierć wskazał, rzekł mu jeden z rady : « Twój wyrok jest sprawiedliwy, sędzia godzien kary, ale ty, któryś go do przestępstwa podwiódł, jak się usprawiedliwić możesz? » Przejęła go ta uwaga, a napomniawszy urzędnika winę odpuścił. Wkrótce potem doniesiono mu, iż jeden z pierwszych namiestników, przyjął ofiarowaną sobie kosztowną odzież, natychmiast posłał mu wiele innych jeszcze kosztowniejszych. A gdy się temu wszyscy dziwili, rzekł : « Wstyd który go ogarnie, stanie mu za karę, a ilekroć to, co mu dałem, na siebie włoży, przypomni sobie, w czem wykroczył. »
Ilekroć zanosiło się na nieurodzaj, czyli to przez suszą, czyli przez deszcze ustawiczne, na wzór dawnych cesarzów obwieszczać kazał po całym kraju, aby go przestrzegano, czyli nie wykroczył przeciw obowiązkom swoim, aby się poprawił, i karę od kraju odwrócił. Okryła jedno pole szarańcza, patrząc na to zapłakał, a biorąc jednę z nich większą, rzekł : « Niszczycie płód ziemi, odbieracie chleb ludowi mojemu, wolałbym, abyście się wnętrznościami mojemi pasły : » a to mówiąc, żywcem owę szarańczę połknął.
Czyniąc porównanie monarchy z architektem, zwykł był mawiać, iż gdy budowla choć stara, gruntownie postawiona jest, nie zna się ten na swojem rzemieśle, który chcąc ją kształcić osłabia; to samo czyni monarcha, gdy raz wprowadzone, a długo trwałe zwyczaje i prawa odmienia : nowością podobać się może, ale zczasem i siebie i państwo zgubi.
« Poszło to w przysłowie (mówił razu jednego), iż kogo się wszyscy boją, ten się niczego obawiać nie powinien. Nie jestem ja tego zdania; obawiam się pana, co niebem włada, i przed którym nic się utaić nie może. Obawiam się tych, któremi władam, i którzy ustawicznie na mnie patrzą, a ta bojaźń sprawia, iż pilnie czuwam nad sobą, iżbym patrzącym na mnie dogodził. »
W siódmym roku panowania odwiedził więzienia, i znalazł trzysta dziewięćdziesiąt na śmierć skazanych. Że czasy żniwa nastawały, kazał wszystkich wypuścić, iżby robili w polu, a zaś po odbytej robocie wrócili nazad. Gdy przyszedł czas wyznaczony stawili się wszyscy, co go tak rozrzewniło, iż ich życiem darował, i wolno puścić kazał.
Mimo największą usilność swoję obawiał się, iżby w tak obszernem państwie, jak już za jego czasów były Chiny, nie działy się bezprawia, a namiestnicy na złe nie używali władzy sobie powierzonej. Wybrał trzynastu urzędników najcnotliwszych i najoświeceńszych, iżby objeżdżając kraj wejrzeli w urzędowanie namiestników, a ufając ich cnocie, nadał moc, nie tylko upomnienia i kary, ale i złożenia z urzędów, którychby winowajcami znaleźli. I nie zawiódł się na ich działaniu. Uczynili albowiem jak najdokładniej zadość włożonym na siebie obowiązkom, a lud wyzwolony z jarzma szczególnych tyranów, błogosławił monarchę, iż go z takowej uciążliwości uwalniając, następnym odjął zaufanie, że ukaranemi nie będą.
W dziesiątym roku panowania swojego, stracił małżonkę, zwaną Tang-sun, najcnotliwszą i najoświeceńszą z niewiast wieku swojego. Na wzór męża zatrudniającego się urządzaniem państwa, wzięła na siebie udział przysługi płci swojej, i w tym zamiarze napisała xięgę, dotąd w Chinach wielce szacowaną, o sprawowaniu się niewiast w domu małżonków swoich, iżby im istotną były pomocą i ulgą. Nieutulony w sprawiedliwym żalu po takowej stracie, na wieczną pamiątkę, na jej grobie gmach wspaniały według zwyczaju tamtego narodu, wystawić kazał; który gdy razu jednego pierwszemu z rady swojej w drodze będąc z daleka ukazywał, ten rzekł : « Jam mniemał, iż to ojca twojego nadgrobek. » Postrzegł natychmiast roztropne napomnienie, gdyż ojcu tak wspaniałego nie był postawił, i natychmiast zmniejszyć kazał małżonki, ojcowski zaś wzniósł i rozprzestrzenił.
O tej cnotliwej małżonce wieść jest takowa : iż gdy cesarz sprzykrzył był sobie ustawiczne rady i napomnienia jednego z urzędników, i zakazał mu nakoniec do siebie przystępu; cesarzowa jakby o niczem nie wiedziała, przybrała się nazajutrz w nader kosztowne szaty, a gdy ją o przyczynę takowej okazałości pytał, rzekła: « Słyszałam o tem, iż nie masz większego szczęścia dla monarchów, jak wówczas, gdy takowego urzędnika znajdą, który świadomy praw zwyczajów kraju, a zaufany w nieskazitelności swojej, śmie prawdę panującemu bez żadnego względu powiedzieć. Taki jest twój pierwszy urzędnik, i jak najuroczyściej obchodzę ten dzień, w którym się dowiedziałam, iż znalazłeś takiego namiestnika. » Przyjął wdzięcznie w powinszowaniu ukrytą nieznacznie naukę, i natychmiast ów cnotliwy mąż przywołanym do niego został.
Napadłszy razu jednego na xięgę, którą o powinnościach płci niewieściej żona napisała, w ręku ją trzymając, rzekł z płaczem : «  Przepisy tu wyrażone, powinnyby nieustającem być niewiast prawidłem : taką, jak ta była znaleźć trudno : lubo w jej stracie uznaję i wielbię najwyższe nieba wyroki; myśląc jednak, iż w cnotliwej towarzyszce, wsparcie i pociechę moję jedyną straciłem, od łez wstrzymać się nie mogę. »
Zabobonom i gusłom, za czasów jego jeszcze w Chinach dosyć zwyczajnym, żadnej wiary nie dawał : ztąd poszło, iż gdy raz patrzał na gniazdo bocianów, a te porzuciwszy pracę, bić w skrzydła radośnie poczęły, przytomni jak najpomyślniejsze ztąd wnosząc wróżby, winszowali mu takowego zdarzenia. Rozśmiał się na to i rzekł : « Najlepsza dla monarchy wróżba, gdy się cnotliwemi ludźmi otacza. »
Wyczytał był w xięgach lekarskich, pisanych przez cesarza Hoang-ti, iż uderzenie w plecy zdrowiu ludzkiemu szkodliwe : zakazał więc, iżby tego sposobu kary w państwie nie używano, i dotąd ten zakaz trwa statecznie.
W roku siedemnastym panowania swojego stracił pierwszego z rady. Że zaś z nienadwerężoną cnotą, łączył wiadomość prawa i inne nauki, był powszechnie żałowany, sam zaś cesarz postawił mu grób wspaniały, i nagrobek napisał. Po skończonych pogrzebu obrządkach, gdy się już miał do domu wracać, rzekł do przytomnych : « Trzy rodzaje zwierciadeł mamy, jednych używają niewiasty do stroju swojego : drugiemi zowię dzieje krajowe, w których przypatrujemy się dziełom przodków naszych, i jak państwa wszczynały się, wzmagały, nakoniec skłaniały się do upadku. Trzecim rodzajem zwierciadła są ludzie, którzy nas otaczają; bylebyśmy się albowiem nad ich działaniem zastanowili, poznamy, co czynić, a czego się strzedz należy. Takie ja miałem w osobie cnotliwego urzędnika, nad którego stratą tym bardziej ubolewam, iż i poznaję, jak trudno będzie podobnego mu dostać. »
Pisarze życia jego i tę zachowali ponieść : Pewnego czasu (mówią oni) rozmawiając paufale z temi, którzy go otaczali, rzekł : « Monarcha jedno ma serce, a na nie czuwają zewsząd poddani jego. Jedni chcą go podejść próżnej chwały powabem, drudzy ponętą grzeczności i rozkoszy pieszczotą; inni czołganiem pochlebstwa. Najwięcej zaś takich się znajduje, którym fałsz i zdrada dodaje broni : przez te wszystkie, które namieniłem, sposoby, chcieliby zyskać, i posiąść stopnie najpierwsze w państwie. Im więc usilniej do celu swojego zmierzają, tym baczniej rozdawcy urzędów strzedz się należy, iżby złym wyborem nie zgrzeszył. »
Czuły o dobro poddanych monarcha przykładny oraz małżonek nie zaniedbywał obowiązków prawego ojca. Nie spuszczał się na mistrze i nauczyciele, lubo ich jak najdoświadczeńszych dobierał, a z każdej okoliczności biorąc wstęp i pochop ku zbawiennym przestrogom, gdy razu jednego płynął z niemi po rzece, rzekł : « Widzicie dzieci, jak woda nasz czółn unosi, ale go i pogrążyć może. Miejcież to na pamięci, iż lud jest podobnym do wody, a rządca do czółna. »
Na rok przed śmiercią, temu z synów, którego po sobie następcą tronu wyznaczył, zostawił na piśmie przestróg dwanaście następujących :
« Bądź panem serca twojego, i wszystkiemi jego wzruszeniami umiej rozrządzać. »
« Zasłużonych, zdatnych i cnotliwych na stopniach urzędniczych osadzaj. »
« Zkąd możesz, zgromadzaj uczonych ludzi, i niemi się otaczaj. »
« Pilne miej oko na sprawy namiestników twoich, ażebyś się na nich nie zawiódł. »
« Brzydź się potwarzą : którzy cudzą sławę szarpią, od siebie oddalaj. »
« Bądź nieprzyjacielem zbytku, i niepotrzebnej okazałości. »
« Żyj, ile się z stanem twoim zgodzić może, jak najoszczędniej. »
« Według miary zasług, lub bezprawia, nagradzaj i karz. »
« Kunszt rolniczy najpotrzebniejszy, wojenny zdatny, wzmagaj i wspieraj : nauki pomnażaj, uczonych szanuj. »
« Bierz przykłady z dawnych rządców, jak sam rządzić masz : jam niegodzien tego, abym był naśladowanym. »
« Staw sobie za cel jak największą doskonałość, inaczej czyniąc nie dojdziesz do niej; a choćbyś nie doszedł, co rzadko nieudolności ludzkiej się zdarza, poczciwy twój zamiar uczyni cię godnym naśladowania. »
« A nakoniec miej na to baczność, iżby cię najwyższej władzy okazałość nie zaślepiła : naówczas staniesz się dumnym, poddasz się rozkoszy i zbytkom, a to czyniąc, i siebie i państwo zgubisz. »
W rok potem zakończył życie, w pięćdziesiątym trzecim roku wieku swego, panowania dwudziestym trzecim.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.