Życia Zacnych Mężów z Plutarcha/Porównanie Solona z Publikolą

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł Porównanie Solona z Publikolą
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


Porównanie Solona z Publikolą.

Rzecz się w tem porównaniu dość osobliwa nadarza, iż z porównanych jeden jest drugiego naśladowcą, a drugi tego, z którym porównany, obwieścił. Co albowiem Solon powiedział Krezusowi o Tellusie Ateńczyku, iż był szczęśliwym prawdziwie, żył bowiem jak cnotliwemu należało, spłodził dzieci, które do nim dziedziczyły, i poległ za ojczyznę; Publikola zjścił. Piastował najwyższe w Rzpltej dostojeństwa, został przodkiem pierwszych w Rzymie familij, przymiotami i dziełmi wsławił się nad innych; i jeźli Tellus w obronie ojczyzny zginął, szczęśliwszym był nad niego ten który ją ocalił, i oglądając skutki pracy swojej, na jej łonie życia dokonał.
Solon życzył sobie tak umrzeć, iżby grób jego łzami przyjaciół był skropiony : Publikolę Rzym cały płakał.
O bogactwach twierdził Solon, iż takowe mieć pragnął, któreby zemsty bogów nie sprowadziły : takie były Publikoli; cnotą się zapomogł, a tego, co dzierżał, potrzebnym użyczał. Czego więc Solon pragnął, on to miał i do śmierci statecznie zachował.
Uczcił więc Solon Publikolę przepowiedzeniem, bardziej jednak naśladowaniem Solona Publikola. Od niego albowiem to powziąć zdał się, gdy zmniejszając urzędowną okazałość, przymilił się pospólstwu. Na wzór Solona oddał ludowi wybór urzędników, i pozwolił czynić odwoływanie do zgromadzenia pospólstwa od wszelkich władz sądowych. Jeżeli nowego senatu nie utworzył, gdyż go już zastał, napełnił liczbę, której brakło, a napełnił godnymi ludźmi. Ustanowił nadto strażników skarbu publicznego osobnych, ażeby rachunki szczególne nie zatrudniały urzędników wyższych i nie były im ponętą do zysków nieprawych. Większym się jeszcze nad Solona nieprzyjacielem jedynowładztwa pokazał Publikola. Solon mogąc być królem, nie został, Waleryusz będącego wygnał, a potem i namiestniczą władzę konsulów zmniejszył.
Pierwiastki Solona w sprawowaniu były znakomitsze, sam albowiem, co względem rządu zamyślił, wykonał; trwalsze i szczęśliwsze były zabiegi Publikoli. Solon co zdziałał, zniszczone potem widział : Publikola co ustanowił, do końca swobody rzymskiej trwało. A to stąd poszło, iż Solon nie dojrzał tego, jak prawa, które nadał, wykonywać miano : Publikola do śmierci przytomnie czuwał nad ich pełnieniem.
Poznał Solon zamysły Pizystrata, ale odpór jego już był po czasie; Publikola raz wypędzonego Tarkwiniusza tak miał na oku, iż go już więcej do Rzymu nie przypuścił.
W dziełach wojennych zwycięzca tylokrotny Waleryusz, z Solonem spokojnym porównywać się nie może.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.