[446]
31 grudnia 1897.
Na wązkiej kładce czasu, gdy rok stary gaśnie
A rok nowy się rodzi — mięsza się psycholog:
Czy staremu rokowi ma pisać nekrolog,
Czy nowemu horoskop ma układać właśnie.
O roku, który umarł, każe mądrość ludu
Nic nie mówić, lub dobrze… Mówić dobrze — sztuka…
[447]
Nowy rok to niemowlę… Kto w dziecku odszuka
Wyraźne cechy, godne przemówienia trudu?
Ha! mów dobrze o starym… Jak prawy katolik
Nie znalazł on się nawet na śmiertelnem łożu;
Upaja się krzykami, kąpie w wina morzu,
Z kielichem w ręku kona… jawny alkoholik!
Nowy Rok cech wyraźnych niema?… Ktoś tu kłamie!
Oto bije dwunasta… coś mi pachnie lichem!
Nieba! to niemowlę rodzi się z kielichem;
W jego twarzy pijaństwa tkwi dziedziczne znamię!…
Lecz słyszę… Mądry Saturn coś mi szepcze skrycie:
„Nie klnij lat — moich dzieci… Jest im przykazanem
„Rodzić się przy szampanie, konać ze szampanem,
„Lecz prawo na to mają przez swe trzeźwe życie!…“