VII.

ALELUJA! ALELUJA!

Wesele spływa dziś na ziemię:
Raduj się, raduj wszelkie plemię!
Spada już z ciebie zmroku brzemię
Aleluja! Aleluja!

O, jakie cuda się spełniły,
Gdy Pan słoneczny wstał z mogiły,
Mocą jasności Swej opiły.
Aleluja! Aleluja!

Kiedy ramiona Swe promienne
Ponad piekielną wzniósł Gehennę
Nad mąk czyśćcowych ćmy bezdenne.
Aleluja! Aleluja!

Ciężkie na rzekach pękły lody,
Ku swoim morzom lecą wody,
Na uściech mając pieśń swobody.
Aleluja! Aleluja!

Po skibach kładą się opary,
Śpiewa skowronek, jesion stary
Zieleniejące gnie konary.
Aleluja! Aleluja!


Jastrząb się zbratał z ptaszków rzeszą
I barankowie z wilkiem spieszą,
W poprzek nie staje miecz lemieszom.
Aleluja! Aleluja!

O, jakie cuda się spełniły,
Gdy Pan słoneczny wstał z mogiły,
Mocą jasności Swej opiły.
Aleluja! Aleluja!

Łazarza z gnoju wyprowadził
Pomiędzy możne go posadził:
Bogacz żebraka już nie zdradził.
Aleluja! Aleluja!

Do grobu poszły trzy Marye:
Kamienną płytę łza ich myje,
A On przed niemi znów ożyje!
Aleluja! Aleluja!

Przybył do Emaus, chleb rozdzielił,
Słowem swem bożem rozweselił
Tych, których smutek onieśmielił.
Aleluja! Aleluja!

Tomasz się dotknął krwawej rany
I odszedł wierny, pokonany:
Wielbmy Cię! Panie Ty nad pany!
Aleluja! Aleluja!

Niechaj złowróżbne pieją kury:
Nie zaprze się już Piotr niektóry
Gwoździ, ni cierni, ni purpury.
Aleluja! Aleluja!

A iżby była jego chwała,
Krew strumieniami się polała,

Że w niej utonął świat bezmała.
Aleluja! Aleluja!

Białym dziewicom z liliami
Posoka suknie białe plami,
By On miał wieczną moc nad nami.
Aleluja! Aleluja!

By On panował, hufce zbrojne
Z rozradowaniem szły na wojnę,
O śmierć czy życie swe spokojne.
Aleluja! Aleluja!

I szał po ziemi przebiegł siny:
W ręku rzemienne dyscypliny,
By On przemazał ludzkie winy.
Aleluja! Aleluja!

Z trzaskiem i dymem groźne stosy
Słały płomienny żar w niebiosy,
By świat rzeźwiły Jego rosy.
Aleluja! Aleluja!

W spiż Swego gniewu nad cmentarze
W dzień ostateczny trąbić każe,
By strach pobielił wieków twarze.
Aleluja! Aleluja!

O, jakie cuda się spełniły,
Gdy Pan słoneczny wstał z mogiły,
Mocą jasności Swej opiły.
Aleluja! Aleluja!

A iż nam boleść duszę mroczy,
Ku Twojej zorzy wznosim oczy,
Ona nad nami blask roztoczy.
Aleluja! Aleluja!


Iż do naszego dzisiaj stada
Zgraja żarłocznych rysiów wpada:
Jutro z okręgu zniknie zdrada.
Aleluja! Aleluja!

A iż nad naszym grobem, Panie,
Słychać już kruków złych krakanie,
Przyjdzie nam zbożne zmartwychwstanie.
Aleluja! Aleluja!




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kasprowicz.