Antologja literatury francuskiej/Rabelais
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Rabelais |
Pochodzenie | Antologja literatury francuskiej |
Wydawca | Krakowska Spółka Wydawnicza |
Data wyd. | 1922 |
Druk | Drukarnia Ludowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst Całość jako: EPUB • PDF • MOBI |
Indeks stron |
„ojciec literatury francuskiej“, urodzony, jako syn oberżysty, w południowej Francji około 1490, do trzydziestego roku mnich i ksiądz, wyrasta nad poziom klasztoru wysokiem humanistycznem wykształceniem, które sam zdobywa ukradkiem, cierpi prześladowanie mnichów w szczególności za znajomość języka greckiego, wreszcie zrzuca sukienkę chłonąc całą piersią swobodę, środków zaś do życia szukając w licznych swoich talentach, nie wyłączając, w potrzebie, i kaznodziejstwa. Oddawna Rabelais miał ciekawość do medycyny i praktykował ją też potrosze: przybywszy do Montpellier uzyskuje, dzięki swym wiadomościom, bez trudu dyplom doktorski i zostaje uczonym i znanym lekarzem. W tym charakterze obiega całą Francję, mile widziany na dworach świeckich i kościelnych dostojników; towarzyszy Janowi du Bellay, wysłanemu w poselstwie do Rzymu. Uregulowawszy swój stosunek do Kościoła, zostaje, na schyłku życia, proboszczem w Meudon; umiera w 1553.
Był autorem licznych prac naukowych, dziś zupełnie nieznanych; wśród tego, dla zabawy, zaczął kreślić, na tle popularnej baśni o olbrzymach, opowieść, która urosła we wspaniałą satyrę i uczyniła go nieśmiertelnym. Dzieło to składa się właściwie z dwóch powieści: Gargantua (1 księga) i Pantagruel (4 księgi); poszczególne księgi ukazywały się w wieloletnich odstępach czasu. Satyra ta nie traktuje konsekwentnie jakiegoś zwartego przedmiotu; jest jakby krzywem zwierciadłem, w którem odbija się cała epoka, owo pogranicze średniowiecza, scholastycyzmu, a Odrodzenia, niosącego z sobą nową erę. Rabelais jest zwiastunem tego nowoczesnego świata, i jednym z najdzielniejszych pogromców umysłowego i obyczajowego barbarzyństwa. Dzieło jego przenika kult życia; fanatyczny, radosny, taki, jak może być u człowieka, który, po latach — jak jego epoka po wiekach — niewoli, strząsnął z siebie dławiące jarzmo; kult życia rozkoszujący się pełnią swobodnego rozwoju wszystkich ludzkich sił i instynktów: od najwyższych potrzeb ducha do najpospolitszych potrzeb ciała. Dzieło Rabelais’go to wyraz epoki całej, całej rodzącej się nowej kultury: bunt ciała przeciw poniżeniu i wzgardzie, w jakie wtrąciła je askeza średniowiecza, prowadząc w swoich najwarowniejszych fortecach t. j. klasztorach do wprost przeciwnych ich uduchownionemu założeniu rezultatów; bunt ducha przeciw pętającym go więzom; bunt zdrowego chłopskiego rozumu przeciw alembikom jałowych subtelności i pustych kontrowersyj scholastycznych, jakiemi karmiono go od wieków. Walka z pedantyzmem, z bakalarstwem we wszelakiej ich postaci, którą później toczą Montaigne, Molier, i która jest niejako cechą kultury francuskiej, wiedzie się w najprostszej linii z ducha Rabelais’go.
Rabelais był człowiekiem ogromnej, jak na owe czasy, wiedzy i mimo rubasznej powłoki światłym i wykwintnym umysłem. Żyjąc w dobie zaciętych walk religijnych, zachował pełną swobodę myśli; zrazu sympatyzował z Reformacją, nie umiał się jednakże poddać pod jarzmo posępnego i nie znającego tolerancyi Kalwinizmu. Mimo daleko posuniętego zuchwalstwa w traktowaniu tych drażliwych tematów, uniknął prześladowań dzięki przyjaźni wielu dostojników kościelnych, oraz poparciu króla Franciszka I. Jest wielkim budowniczym francuskiego języka, mistrzem słowa o żywiołowej sile komicznej, którą osiąga nieraz kosztem obyczajności. Ta ostatnia właściwość, przenikająca niemal każdą stronicę Gargantui i Pantagruela, czyni dość trudnem podjęcie „wyboru“ z tego wielkiego pisarza, którego aby poznać, należy czytać w całości.
Powieść Rabelais’go opowiada nam o trzech generacjach Królów-olbrzymów: Tęgospust (Grangousier), Gargantua, Pantagruel; a nauki jakie pobierają, wojny które toczą, ich sądy, wędrówki, uczty, służą za kanwę dla swobodnej i zawiesistej satyry.