Antologja literatury francuskiej/Z dziejów Tristana i Izoldy
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Z dziejów Tristana i Izoldy |
Pochodzenie | Antologja literatury francuskiej |
Wydawca | Krakowska Spółka Wydawnicza |
Data wyd. | 1922 |
Druk | Drukarnia Ludowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst Całość jako: EPUB • PDF • MOBI |
Indeks stron |
Jestto jeden z najdawniejszych mytów celtyckich, podawany zrazu z ust do ust, spisany po raz pierwszy w języku romańskim, (będącym pierwotnie skażoną łaciną) w wieku XII, podobnie jak inne rycerskie powieści Okrągłego stołu. W tej epoce powieść o Tristanie i Izoldzie krystalizuje się aż w kilku poematach. Dwa zaginęły w zupełności; z dwóch innych zachowały się fragmenty wierszem, jeden pióra truwera Thomasa (około 1170), drugi, niemal mu współczesny, Béroula. Z pierwszej wersji wyrósł później niemiecki poemat Godfryda ze Strassburga, jak wogóle legendy Okrągłego stołu dostały się do Niemiec, i tam, w przetworzonej postaci, wcieliły się w myty germańskie. W ubiegłym wieku rozpowszechniła je po całym świecie muzyka Wagnera.
Znakomity francuski romanista współczesny, J. Bédier, posługując się wszystkimi istniejącymi fragmentami, odtworzył, w sposób wysoce artystyczny, legendę o Tristanie i Izoldzie w jej przypuszczalnej pierwotnej postaci. W wersji tej zachował się przedziwnie ów dwoisty charakter poematu, wynikły ze sposobu jego powstania: romans heroiczny, pełen awantur i przygód, opowiadany ku uciesze rycerskiego i dwornego społeczeństwa francuskiego XII w., a zarazem raz po raz otwierający perspektywy na inne, mocniejsze życie legendarnych półbogów, zostających w związku z dziewiczą przyrodą bujnych lasów celtyckich. Legenda ta, symbolizująca nieprzepartą siłę miłości w czarodziejskim napoju, zachwyca do dziś dnia szlachetnością i głębią ujęcia. Spisana w samem zaraniu literatury francuskiej, zawiera już pełny wyraz motywu, który przewijać się będzie poprzez całe francuskie piśmiennictwo, a którego miano miłość. Można powiedzieć, iż dusza nowo tworzącej się rasy napiła się trunku z czarodziejskiego puharu Tristana i Izoldy, i że ów napój miłosny na wieki już krąży w jej żyłach.
Zarys legendy zbyt powszechnie jest znany, aby go trzeba było tu rozwijać. Opowiada ta legenda, jak Tristan, wioząc Izoldę, zaślubioną przezeń imieniem króla Marka, wypił wraz z nią, przez nieostrożność służebnej, czarodziejski napój, który spoił ich zbrodniczą a niepohamowaną miłością. Kochankowie nie próbują walczyć z przeznaczeniem; co więcej, nie czują się winni; poznawszy wszystko szczęście, wszystkie męki i upodlenia miłości, zawsze szlachetni i wielcy w swem występnem uczuciu, rozstają się wreszcie, umęczeni, aby, przez resztę życia, usychać z tęsknoty. Mimo pozorów zdrad i zapomnienia, nigdy nie przestają należeć do siebie, aż wreszcie śmierć łączy ich na zawsze, tak jak zaplatają się symbolicznie gałęzie głogu wyrastające z ich grobów.