<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Artyman i Oromaz
Pochodzenie Dywan wschodni, dział Persya
Redaktor Antoni Lange
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie
Data wyd. 1921
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Adam Mickiewicz
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały dział Persya
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron



PERSYA STAROŻYTNA.
ZENDAWESTA.
I. ARTYMAN I OROMAZ.

W samym przepaści niezgłębionej środku,
W samym ciemności najgrubszym zarodku
Osiadł Aryman, jak złodziej ukryty,
Gniewny jako lew, jak wąż jadowity.
Onego czasu nadął się i dźwignął,
I wielką ciemność piersiami wyrzygnął,
I po ciemności, jak pająk po sieci,
Szczeblował w górę, tam gdzie Bóstwo świeci.
Oparł się o dnia i nocy granice,
Wynurzył głowę i podniósł źrenice.
A skoro ujrzał, w samym niebios środku,
W samym jasności najczystszej zarodku,
Oromadesa, co wśród tworów świeci,
Jak śród gwiazd słońce, jak ojciec śród dzieci;
Skoro na widok przedwiecznego słońca,
Zły duch pomyślał o szczęściu bez końca —
Ta myśl ogromna, jako świata brzemię,
Z takim ciężarem padła mu na ciemię,
Że stracił siłę, runął na dół głową
Przez wieki wieków — i osiadł nanowo
W samym przepaści niezgłębionej środku,
W samym ciemności najgrubszym zarodku.


(Adam Mickiewicz).




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: anonimowy i tłumacza: Adam Mickiewicz.