Dywan wschodni/Persya/całość
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Persya |
Pochodzenie | Dywan wschodni, dział Persya |
Redaktor | Antoni Lange |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie |
Data wyd. | 1921 |
Miejsce wyd. | Kraków |
Tłumacz | Antoni Lange i inni |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały zbiór |
Indeks stron |
Literatura perska — dzieli się na dwa niezmiernie ostro oddzielone okresy. Pierwszy to prastara literatura zendzkim, odwiecznym pisana językiem, z X lub IX w. przed Chr.; druga to nowoperska poezya, która zakwitła w X — XII w. po Chrystusie; jest to język nowoperski, bardziej różny od starego, niż francuski od łaciny; raczej stosunek jego do dawnej mowy porównać można z angielszczyzną w stosunku do starego narzecza Anglo-Sasów.
Jak zaś Hebrajczycy posiadali jedną tylko Biblię, tak Persowie mieli tylko jedną Zend-Awestę, i to była ich cała literatura. Ściśle biorąc — mało literacka. Starożytni Persowie nie byli obdarzeni bogatą fantazyą, a ich dualizm filozoficzny był nader sztywny i monotonny. Zend-Awesta niewiele posiada obrazów iście poetyckich (jak np. Wedy albo Biblia), natomiast jest to księga 10, 000 przepisów.
Język Zendawesty, zwany Zend albo Alt-Bakhtrisch rychło zamarł, a na dworze Cyrusa już mówiono innem narzeczem: staro-perskiem.
Czy w tym języku istniały jakie utwory poetyckie — nie wiemy. Bądź jak bądź i ten język już po śmierci Aleksandra W. przestał istnieć i zaczął się przeradzać w inny — średnioperski, w różnych odcieniach, zwany pazend albo parsi albo huzwaresz lub najczęściej pehlewi czyli pehlewański. Tym językiem mówiono w Persyi prawie aż do czasów podboju ziemi Irańskiej przez Arabów i do wprowadzenia Islamu. Bądź jak bądź Firdusi język ten rozumiał, gdyż z baśni pehlewańskich korzystał, by je przerobić na język nowoperski.
Okres między Zendawestą a Firdusim nie był bezpłodny: Persya wystawiona na wpływy Babilonu, Indyi, Grecyi, Chrześciaństwa, Gnozy, Islamu — wsiąkała w siebie wszystkie wiary i filozofie, wszystkie materyały poetyckie. W języku peblewańskim powstała bogata literatura, mająca na oku zarówno obronę wiary Zoroastra, jako też jej propagandę. Czciciele ognia w istocie byli w wojnie ze wszystkiemi innemi religiami. Stworzyli własną filozofię — a pominąwszy przekład Zendawesty na nowy język — ogłosili nadto Bundehesz t j. Stworzenie, Dadistan i Dinik t. j. postanowienia religijne i t. d. Całkowity niemal zbiór ksiąg świętych pehlewańskich wydał Max Müller w swoich Sacred Books.
W owym dopiero okresie powstawać zaczęły pieśni rycerskie, podania quasi-historyczne — o królach, wojownikach, pehlewanach (t. j. bohaterach) i t. d. Tak więc rozwijała się powoli u Persów zdolność do fantazyowania. Były to, zdaje się księgi rzadkie, gdyż choć miłośnicy starożytności je zbierali, to jednak poginęły. Prawda, że języka naród już zapomniał. W urywku z Firdusiego, który tu podajemy, autor opowiada, z jakim trudem gromadził materyał do swej Szach-Nameh. Widać jednak, że owe legendy w ścisłym były związku ze starą Zendawestą — i jeżeli często ludzie przerabiają herosów na bogów, to pehlewany z bogów robili ludzi. Istotnie np. walka Feriduna z Zohakiem u Firdusiego to taż sama walka, którą maluje Awesta jako walkę Thraetony z Dahaką — smokiem.
Dopiero najazd arabski, Islam, Koran — rozwinął wyobraźnię Persów do rozkwitu tak bujnego, że śród literatur średniowiecznych jest ona zapewne najbogatsza i najbardziej interesująca na Wschodzie.
Pominęliśmy tu cały okres pehlewański — i przeskakujemy wprost z X w. przed Chr. do XII po Chr. Dajemy tu dwa fragmenty z Awesty, poczem idzie urywek z Szach-Nameh, z przedmowy. Pozwoliliśmy sobie przełożyć ten fragment strofą Króla-Ducha, gdyż o ile Król-Duch jest to polska Szach-Nameh, o tyle Szach-Nameh jest perskim Królem-Duchem. Następują dalej niesłychanie wytworne, skondensowane, pachnące, barwne poezye niezrównanych poetów jak Abu-Said, Saadi, Chakani, Dżelaleddin Rumi, Omar Khayyam, Hafiz i wielu innych, których każde słowo świadczy, że idą „z ojczyzny róż — Farsistanu“.
Imiona tłumaczów są tu również godne uwagi, gdyż, oprócz Mickiewicza, mamy tu kilku, co wprost z perskiego tłumaczyli autorów, jak Samuel Otwinowski z XVII w., Kazimirski, Aleksander Chodźko (niestety nie podał on nazwisk autorów perskich, których tłumaczy), Wacław Rolicz Lieder; i Tadeusz Miciński posiłkował się oryginałem perskim. Pozostałe przekłady dokonane są podług tłumaczeń niemieckich lub innych.
Fragment z Zend-Awesty, opiewający rozmowę Zaratustry z Haomą, tłumaczyliśmy z oryginału zendzkiego. Natomiast Szach-Nameh jest wierszowaną przeróbką z doskonałego przekładu francuskiego w prozie p. t. Le livre des Rois par Abou’lkasim Firdousi, traduit et commenté par Jules Mohl. Paris 1876. Korzystaliśmy też z tłumaczeń F. Rückerta oraz z angielskiego przekładu Omar Khayyama.
PERSYA STAROŻYTNA.
ZENDAWESTA. I. ARTYMAN I OROMAZ.
W samym przepaści niezgłębionej środku, (Adam Mickiewicz).
|
1. havanim a ratum a haoma upaid Zarathusztrem
2. atharem pairi-yaożdahentem gathaoścza śravayantem,
3. a tym pereśad Zarathusztro ko hare ahi?
I. 1. Około czasu porannego Haoma[1] przyszedł do Zaratustry, 2. przygotowującego ogień i hymny śpiewającego. 3. Tego zapytał Zaratustra: kto jesteś, mężu, 4. któregom ujrzał jako najpiękniejszego w całym świecie cielesnym, w twojej postaci świetlanej, nieśmiertelnej?
II. 5. I odpowiedział mu Haoma sprawiedliwy, śmierć usuwający. 6. Jam jest, o Zar., Haoma sprawiedliwy, śmierć usuwający. 7. Zbieraj mnie, Spitamo, wyciskaj mnie ku pożywieniu, 8. opiewaj mnie ku opiewaniu, jak mnie opiewali inni zbawiciele.
III. 9. I rzekł Zaratustra: Cześć Haomie. 10. Kto był pierwszym człowiekiem, Haomo, który cię wyciskał dla świata cielesnego? Jakie błogosławieństwo go dosięgło, jakie szczęście uzyskał?
IV. 11. I odpowiedział mi on, Haoma sprawiedliwy, śmierć usuwający: 12. Vivanhuat[2] był pierwszym człowiekiem, który mię wyciskał dla świata cielesnego; takie błogosławieństwo go dosięgło, takie szczęście uzyskał, 13. że mu się narodził syn, Yima[3] potężny, w stada bogaty, 14. najjaśniejszy śród urodzonych, podobny słońcu śród ludzi. 15. Albowiem za swego panowania uczynił on nieśmiertelnemi zwierzęta i ludzi, niewysychającemi wody i rośliny, 15. tak iż jadali pożywienie nieuwiędłe.
17. Za panowania Yimy nie było ani mrozu, ani skwaru, 18. nie było ani starości, ani śmierci, ani zawiści, wywołanej przez daewy (demony). 19. Mając postać (wiecznie) piętnastoletnich, przechadzali się ten i ów, ojciec zarówno jak syn, 20. dopóki panował Yima, w stada bogaty, syn Vivanhuata.
VI. 21. Kto był drugim człowiekiem, o Haomo, który wyciskał ciebie dla świata cielesnego? Jakie błogosławieństwo nań spadło, jakie szczęście uzyskał?
VII. 22. I odpowiedział mi on, Haoma sprawiedliwy, śmierć usuwający: Atwija był drugim człowiekiem, który wyciskał mnie dla świata cielesnego; 24. takie błogosławieństwo nań spadło, takie szczęście uzyskał, 24. że mu się urodził syn Thraetaona[4], z domu bohaterów,
VIII. 25. który zabił smoka Dahaka[5], mającego troje paszcz, troje głów, sześcioro oczu, tysiąc sił; 26. wielce potężną daewską (czartowską) Drudż[6] istotę złą, niebezpieczną dla stworzeń, 27. którą to wielce potężną Drudż wyłonił Anhramainyus (Ahryman) na szkodę świata cielesnego, na zgubę istot sprawiedliwych.
IX. 28. Kto był trzecim człowiekiem, o Haomo, który wyciskał ciebie dla świata cielesnego? Jakie błogosławieństwo nań spadło, jakie szczęście pozyskał?
X. Odpowiedział mi on, Haoma sprawiedliwy, śmierć usuwający: 30. Trita, z Samów najlepszy, był trzecim człowiekiem, który mnie wyciskał dla świata cielesnego; takie błogosławieństwo nań spadło, takie szczęście uzyskał, 31. że mu się narodzili dwaj synowie, Urwachszaja i Keresaspa, 32. jeden — obrońca wiary i prawodawca, 33. drugi — wysoki wzrostem, młodzieniec długowłosy, noszący maczugę, 34. który zabił smoka Sruwara.
XI. pożerającego konie, pożerającego ludzi, jadowitego, zielonego, 35...
XII. 40. Kto był czwartym człowiekiem, o Haomo, który cię wyciskał dla świata cielesnego? Jakie błogosławieństwo nań spadło, jakie szczęście pozyskał?
XIII. 41. I odpowiedział mi on, Haoma sprawiedliwy, śmierć usuwający. 42. Pouruszaspa był czwartym człowiekiem, który mnie wyciskał dla świata cielesnego. Takie błogosławieństwo nań spadło, takie szczęście pozyskał, 43. że się zrodziłeś ty, sprawiedliwy, Zaratustro, w domu Pouruszaspy, ty wróg daewów, czciciel Ahury [7]
XIV. 44. sławny w Airyana-Waidżyi. Ty pierwszy Zarathustro, wygłosiłeś Ahuna-Wairya[8] czyniąc przerwy pomiędzy wierszami, cztery razy, 45. za każdym razem w głośniejszym tonie.
XV. 46. Ty zmusiłeś wszystkie daewy, Zaratustro, iż się ukryły pod ziemię; (daewy), które przedtem krążyły po ziemi w ludzkiej postaci; 47. (ty), który byłeś najsilniejszy, najpotężniejszy, najczynniejszy, najbardziej zwycięzki śród stworzeń obojga duchów.
XVI. 48. Tedy rzekł Zaratustra: Chwała Haomie. 49. Dobry jest Haoma, dobrze stworzony jest Haoma, prawidłowo stworzony jest Haoma, 50. dobry, szczodrze rozdawczy, leczebny, 51. piękny, cnotliwy, 52. zwycięski, złotobarwny, mający świeże gałęzie, aby (go) spożywał najlepszy 53. aby dla duszy wziął go na zapas w drogę (na drugi świat).
XVII. 54. W ciebie, o żółty, słowem swojem wkładam (moc, by nadać) mądrość, 55. i siłę i zwycięztwo, 56. i zdrowie i leczebneść, 57. i powodzenie i wzrost, 58. i krzepkość całemu ciału i mienie różnorodne. 59. W ciebie wkładam tę moc, abym chodził po świecie swobodny, zwalczając nienawiści, przełamując Drudż;
XVIII. 60. abym przezwyciężał nienawiść wszystkich wrogów, daewów i ludzi, 61. czarowników i czarownic, gnębicieli, kavich i karapanów[9], 72. złoczyńców dwunożnych, aszemaoghów [10] dwunożnych i wilków czworonożnych, 63. i wojska o szerokim froncie, huczące, pędzące.
1. Prosi Zoroaster Bohatera stwórcę (tj. Ahura Mazdę): o Boże wszechmocny, li tylko myślą pojmowany. Dawco świata ludźmi jak gaj rozmnożonego, zostawać w czystości przeznaczonego. Kto tam naprzód stanie się mieszkańcami przyćmiającemi —
2. A to jedynie błogą wiarą?
3. A to jedynie przez ustatkowanie się?
4. A to przez ich dobrodziejstwa, jako usadowieni raz na dobre?
5. Jak równie przez rojenie się szczere?
6. I przez plemienność wielką?
7. I przez udzielanie się chętne?
8. I przez darzenie jadłem za jadło — i przez płacenie miłością za miłość?
9. Użyczając chętnemu koni do jazdy?
10. Darząc ogniwem opalonem?
11. Na to odrzekł Bohater Stwórca: Trzecia część tylko[12], uczony Zoroastrze, zaćmi tam drugich pierwszością uczuć.
12. Cała ta trzecia część ustatkuje się i pójdzie za wodą świętą wedle woli wiary.
13. (Ona tam rozpostrzeni jedzenie — ona tam miłość braterską — ona tam rozpostrzeni datkowanie i w zwyczaj wprowadzi opalenie współbrata.
14. (Ona tam rozpostrzeni i serenady — rozpostrzeni i pocieszanie się w smutku — rozpostrzeni zwyczaj żenienia się — i życie zupełnie wolne — i chęć biegu na krwi przelew — i miłość do swej siedziby — i utrzymywanie podręcznych — i ufność w ustalenie się tam swoje) — lecz rozpostrzeni się tam u nich i grzech wędrówki i wzdychania, a co Bohater fałszywy (tj. Ahryman, Anhra Mainyus) wkorzeni.
15. Lecz gdzie ja będę, ja Stwórca wszechmocny, tam urwiątka (tj. rośliny, zboże) dam zbierać.
16. Ja tam kłosy pełniutkie na setne rozmnożę — ja tam kłosy na tysiące rozmnożę — ja tam kłosy na miliony rozmnożę.
17. Ja tam wszędzie przy krzewieniu żywiołu, (tj. bydła) będę.
18. Wtedy wszystko się tam przyjąć musi — wtedy wszystko się tam zażyć musi — wtedy wszystko tam płód wydać musi — jedno szczęście owłada ich ciałem i zniszczy dawny sposób ich życia.
19. Ja ich tam twoim chlebem usadowię — i miłością twoją ja ich tam usadowię — i datkowaniem twojem ja ich tam usadowię — i opaleniem twojem ja ich tam ustalę.
20. (I serenadami twojemi ja ich tam osadzę — i pocieszaniem się twojem w niedoli — i twemi związkami małżeństwa — i twą chęcią życia wolnego ja ich tam osadzę — i chętne bieżenie twoje na krew, ja w ich sercach utrwalę — i chęcią zażywania się cnotliwego — i utrzymywaniem podręcznych — i męstwem w starciu się ich ożywię i ustalę) — i obawą grzechów twoich ja ich ostoję. —
21. Bo znalazłszy się tam szkodnik, drugich wyzyskujący, drudzy mu za to szkodzić i wyzyskać przymuszeni byli:
22. Bo znalazłszy się tam samowolą oddziaływający, to nie byłoby po Bogu.
23. Przeminęłoby przez to jedzenie wygodne — przeminęłaby i miłość obopólna — przeminęłaby dobroczynność — przeminęłoby i opalenie miłosierne współbrata człowieka.
24. Przemieniliby się w grzechach — poczęliby się włóczyć i wzdychać — bo duch nieczysty ich by przerobił — to (ów duch nieczysty) opanował by ciało ich gminy i zjadł wygodny sposób życia.
25. Przemieniłaby się wówczas wszelka sposobność smacznego jedzenia i miłość bliźniego — wszyscy tam zalegli rozpierzchliby się — wszystko by się naraz ubiło, co się drogo zapracowało.
26. A udzielni, wżywszy się w tym związku, ubijaliby samowolnie mężów błogosławionych i niewiasty błogosławione, Zoroastrowskie.
27. Błogoby się tam mieli wszyscy do ligi przystąpieni, a szczególnie tej nowej wiary prawodawca, ciesząc się wzajem nagrodą.
28. Oniby żyli i jedli wygodnie, żyjąc tylko dla jedzenia i wyzyskując bogate plony Bohatera Stwórcy.
29. Wszystko by się tam ubiło — a pojedyncze osoby wyżywały by wszelkie jadło i zniszczyły (by) miłość braterską — a wszyscy zdawna tam zalegli musieliby maleć i rozpierzchać się — słowem wszystkoby się tam naraz ubiło, co się krwawo zapracowało.
PERSYA ŚREDNIOWIECZNA.
ABU’LKASIM FIRDUSI
SZACH-NAMEH. (Z PRZEDMOWY).
JAK UŁOŻONĄ ZOSTAŁA TA KSIĘGA.
Dawne powieści śpiewały rapsody: Istniała niegdyś księga — niemal święta, O POECIE DACHIKI.
Później śpiewali wszystkim wędrowniki Rozum i serce znalazły w niej czary.
ABU’LKASIM FIRDUSI ZAMIERZA NAPISAĆ TĘ KSIĘGĘ.
Duch mój ten obraz opuszcza grobowy. W oczekiwaniu duch mój chwile roni, POCHWAŁA ABU-MANSURA, SYNA MAHMUDA.
W dniach owych książę tu na Perskiej ziemi Czemuż dni życia w kwiat mu się nie splotą? (A. Lange).
ABU SAID B. ABULCHAIR.
CZTEROWIERSZE. Przyszła miłość i troska serce zapyliła, Wołałem: O bogini ma tulipanowa. Kochanko! myśli moje troska w kłąb związała, Poszedłem do lekarza z wielkim bólem serca, Miałaś oczy, co z serca rdzę spojrzeniem myły, Do tej tulipanowej módlże się, Braminie! Odkąd ciebie, tęczowa, ujrzałem, latarko, Skoro w mózgu nierozum, przecz ci krzyżem leżyć? Panie, co uszczęśliwiasz ludzi! Niezrównany! (Wacław Rolicz Lieder).
SAADI.
GULISTAN.
(Ogród różany). Róża, gdy rano urwiesz, tę ma wadę z rodu, Pobożny człowiek, siedząc u swojego stołu Rustem swojego syna nauczał młodego, Wszyscy ludzie, gdy przy kim bogactwa poczują Ci także, póki masz co, poty cię miłują,
(Mówi nędzarz).
Ani ja na wielbłądach dróg swych odprawuję, Płakał jeden nad chorym, nie śpiąc całej nocy,
(O swej żonie).
Rzuciła się i moja raz na mnie z językiem, Owca rzekła: — „Foremne figle ze mną stroisz, Jam jest mrówka, po której depcą ludzkie nogi, Nieszczęsny chleb to, co-ć go człek niechętny dawa, Rzekł do syna własnego jeden starzec swego, Siły nie złota, trzeba młodej żenie, Derwisza nie z postawy, ni z jego odzieży, Ale niewieściuchowi nie wiem co po zbroi? (Nagrobek).
Winnice i ogrody sobie mię pieściły, Nie każdy co przebija pancerz chybką strzałą, Słowo moje, gdyż rozum masz swój i dostatek, Nie w skok robią farfury i nie z każdej gliny, Kamieniowi prostemu tak się z laty zdarza, Ty coś osiadł żartki koń, uważ ciężar srogi, Co komu Bóg obiecał, minąć go nie może, Mów odemnie tej wielkiej, a nikczemnej pczele: Gdyby był miał dać wszystkim Bóg ducha wieszczego, Takiemu człowiekowi, co się Boga boi, Bądź szczodrym, jeśli stanie twej możności na to,
(Samuel Otwinowski) OMAR-CHAYYAM.
RUBAYYAT. Chayyam, czemu zawodzisz i jęczysz żałośnie Litość miej nad mem sercem skalanem, o Boże, Jak jestem — Wola twoja stworzyła mię wolnym — Nim jeszcze nowy księżyc zabłysnął na niebie. Drugi zasię w milczącej ozwie się przestrzeni — Ach, że to wiosna już omdlewa i zamiera — Sądziłem niegdyś, że w godzin niewiele Ten co stworzył Chayyama — nie pytał go wcale
(A. Lange).
Bolesny urodzenia mojego był świt — Zagadki życia dróg nie zgadnę ja ni ty. O, gdybym był miał wolę o całe życie wstecz, W mroku brodzące rzesze myślicieli Cóż mi ze wszystkiej udręki żywota? — Nic. Od wiary do zwątpienia tylko jeden krok. Że też najbardziej chamski duch źre nieraz chleb Niech kto idzie i tak niech z prorokiem poczyna. Zasię prorok te słowa prześle do Omara: Wino jest wrogiem wiary, sumienia i Boga. Szył Omar namiot wiedzy dzień i noc jak wiecie. O namietniku![15] ciało twe także namiotem,
(M. Wolska i M. Pawlikowski).
AFZALEDDIN CHAKANI.
CZTEROWIERSZE. Gdy duch mój swe tęsknoty pragnie ci powierzyć, Jakim sposobem róża, która swym kolorem Ptak, co zna melancholii pieśni — oto miłość. Chakani! jeśliś cząstki nie zyskał spokoju, Gdy się motyl stęskniony miłości nauczył, Pukiel twój fijołkowi nakazał niewolę. Krwią się stało me serce; ogień z wnętrza tryska Od kiedy zapaliłaś ten miłości ogień,
WALKA ASIREDDINA Z CHAKANIM.
CHAKANI DO ASIREDDINA.
1. Ducha mych wypowiedzi Mądrość cugle ściąga.
ASIREDDIN DO CHAKANIEGO.
1. Pióro me — to rozcinacz wszystkich węzłów słowa — 2. Odkąd najlepsze pióro ze skrzydeł Dżibrata
(A. Lange).
DŻELALEDDIN RUMI.
DYWAN. I.
Śmierć kończy nędzę żywota,
II.
Czy wiesz kto duchów podczaszym? (Józef Szujski).
III.
Gdy wicher morze w sine marszczki kłębi (Karol Mecherzyński).
IV.
Kiedym ujrzał, żem jest cierń — wnet schroniłem się w gęstwinie róży. V.
Mąż Boży pijany jest bez win — Mąż Boży jest w chałupie król, VI.
Święto idzie, święto idzie — szczęście idzie tu! Bądź radosny, tajemniczo. Tajemniczy — wolny bądź — VII.
Jam lśniący — mgławy, śnieżny — czarny jak demon: Mówię to z słońcem nad głową: rozjaśnij się — w mrok zejdziesz znów! VIII.
Jakąż pracownię nosisz w sercu? IX.
O ludzie wschodni! miłością upojony w tym wszechświecie jestem, Jam nieba tron od pyłu aż do Plejad, (Tadeusz Miciński).
X.
Jam pyłek jest słoneczny, jam tarcza słońca w chwale. XI.
Patrzę w górę i ujrzałem w wszechprzestworów świata planach — Jedno XII.
Nie skarż się, żeś spętany więzami twardemi — XIII.
Patrz — umarłem, jako kamień, zmartwychwstałem jako krzew — XIV.
Kibla[17] — do której wierny zwraca się — to Mekka. (A. Lange).
HAFIZ.
DYWAN. I.
Światło się stań! — zawołał II.
Sławię Boga, który stworzył III.
Zefir jął walkę toczyć z przyrodą — IV.
Tam, gdzie jesteś ty, o pani — A gdy skryjesz się przedemną, V.
Moje oko jest po to, aby twe promienie VI.
Sąd wasz o mnie zbyt ostry, zbytek w nim pośpiechu — VII.
Zieleniejem i więdniejem Czem wymierza świat ten — wieczność? VIII.
Oddaję swego ducha IX.
— Mów, najmilszy z kim twój związek? X.
Kamień przynieś mi mądrości, Ponad oba stanął światy: XI.
Chcę czarę wina wychylać za czarą — XII.
Ja jestem Salamandra — XIII.
Moi przyjaciele — to nie z monasterów XIV.
O gdybym morzem był przezroczystem — Gdybym na łące był źródłem czystem — XV.
Dość już długo o północy (A. Lange).
XVI.
Tam w komnacie człowiek obcy XVII.
Płacz mój podobien do deszczu, XVIII.
Biadaż! dotknął mnie gniew Pański! W oczach naszych świątobliwych
XIX.
Kiedy kwitną róże, miłość szkołę zakłada,
XX.
Poco słuchać, jak derwisze XXI.
Nie żałuje Hafiz, co się stało, (Józef Szujski).
DŻAMI.
BAJKI.
SZERSZEŃ I PSZCZOŁA.
Czas jakiś krążąc wokoło, I zamiast miodu, co słodycz zawiera MYSZ I WIELBŁĄD.
Z nogami związanemi
BEZIMIENNY.
EPIGRAM. Gdy umierał Iskander [19], nakazać miał pono — (A. L.)
PIEŚNI BEZIMIENNE.
ELEGIA.
I.
Gdy po niebie noc cicha II.
Gdy piękne granie słyszę, III.
Muzyko, brzmiąca mile! WIOSNA I JESIEŃ.
Jeśli wiosnę chcesz zobaczyć, DILEM SUZI ROENARA[20].
Powiedz, Lejlo, skąd i czemu Błądzę smutny po dąbrowach, PIEŚŃ.
Witaj słoneczko, witaj chmureczko Choć losu fala serce oddala — CZTEROWIERSZ ŻARTOBLIWY.
Pan Jeśli ożenił się z panną Jeżeli: (Aleksander Chodźko).
FET-ALI-SZACH.
WIENIEC WŁADZY.
Wiersz do żony swej Tadżi-Dawlej, ofiarując jej bukiet.
Słuchaj, co się w haremu zdarzyło ogrodzie: (Wojciech Potocki).
|
- ↑ Indyjskie soma — roślina święta. (Asclepias acida).
- ↑ Ind. Vivasvat — bóg słońca; u Persów praczłowiek, przedczłowiek.
- ↑ Ind. Yama — bóg śmierci; u Persów — praojciec ludzi.
- ↑ W późniejszych legendach (u Firdusiego) Feridun.
- ↑ Dahaka, u Firdusiego Zohak.
- ↑ Drudż — demon niewieści. Etymolog, spokrewnione zgerm. Trug, Betrug; w staronoryjskich legendach, draugr — demon, wiedźma. Porów, serb. drudżja — zmora.
- ↑ Ahura, bóg dobry — ind. Asura — demon.
- ↑ Jedna z wielkich modlitw; później zwana Honover. — Airyana — ziemia Aryów.
- ↑ Kavi — ślepy; karapan — głuchy. — Ślepi i głusi w rzeczach wiary — różni poganie lub kacerze.
- ↑ Aszemaogha — fałszerz, kacerz, wyznawca wiary kłamliwej.
- ↑ Istnieje po polsku przekład Zend-Awesty, dokonany przez Ig. Pietraszewskiego (Berlin, 1858). Autor był znawcą doskonałym Zendu i nowopersczyzny, ale niestety uległ pewnym suggestyom, które jego pracę spaczyły — i przekład jego najmniejszej wartości naukowej nie ma. Pewne analogie między językiem zendzkim a słowiańskim (nie większe zresztą niż między Zendem a greckim czy łaciną, lub gotykiem) — podsunęły mu tę myśl, że Zend to język prasłowiański, nawet pralechicki. Przytem, jak P. zapewnia, śród Bachtyarów spotkał pewne plemię, które nazywało się Lechy czy Lachy i zaraz w niem czysto polskie twarze zobaczył. Jeden z kapłanów tego plemienia, które do dziś wyznaje religię Zoroastra, nauczył go (niezapisanej) modlitwy, bardzo starej, gdzie powiedziano: im dere gopio, co I. Pietraszewski wyłożył sobie: „trzymajcie się Gopła“. Skąd urobił teoryę, że owe Lechy (praojcowie Bachtyarów) z Persyi przed wiekami wyruszyli nad Gopło i Zend — Awesta opiewa właśnie historyę tej emigracyi i t. d. — Wyraz Fargart, rozdział, księga — I. P. dźwiękowo przerabia na Przegart. — Do przekładu polskiego dodany francuski i nowoperski.
- ↑ W tłum. fr. mamy: troisieme partie de cette emigration.
- ↑ Mobed — kapłan, przechowywacz tradycyi i legend narodowych.
- ↑ Pehlevan — szlachcic, rycerz, bohater. — Język perski z początków ery chrześcjańskiej do czasów podboju arabskiego nazywał się pehlewi. Istniała w nim bogata literatura epicka, prawie zaginiona, której częściową przeróbką w mowie nowoperskiej jest Szach-Nameh czyli „Księga królów“ — bajeczne i półbajeczne dzieje Persów.
- ↑ Chayyam — znaczy „wyrabiacz namiotów“.
- ↑ Kalam — pióro po persku i arabsku; z greckiego — kalamos, skąd też włoskie calamajo, polskie kałamarz.
- ↑ Kibla — cel, dążenie, meta, causa finalis; pielgrzymka pobożna do Mekki.
- ↑ Sofi — sekta mistyczna u muzułmanów.
- ↑ tj. Aleksander Wielki.
- ↑ „Serce mi palisz, piękna dziewczyno“ wyrażenie perskie, u poetów tyleż, co „kocham ciebie“.